SpojloOpis

Film od samego początku do połowy jest bardzo wolny, na początku myślałem, że to jest wada i nie bardzo mi to przypadło do gustu, ale po obejrzeniu całego filmu i chwili zastanowienia stwierdziłem że to jest jak najbardziej trafne i sensowne, ale od początku. Zaczyna się od tego jak widzimy kiedy Josh(Jesse Eisenberg) i Dena(Dakota Fanning) oglądają swój cel akcji. Oczywiście nie obyło się tutaj od długiego ujęcia na zaporę wodną. Te same ujęcia widzimy później na ekologicznej farmie gdzie Josh mieszka i pracuje. Można powiedzieć, że w ten sposób ten mężczyzna z nas drwi i można powiedzieć do nas mówi: „Na co się patrzycie? Wszystko mamy pod kontrolą, idźcie stąd!”. Najfajniej to podsumowuje scena przy stole w losie kiedy do naszej ekipy podbiega jakiś biegacz i chce coś do nich zagadać, a oni najzwyczajniej mają go w dupie :). Ten powolny styl i długie ujęcia towarzyszą nam do czasu nieudanej akcji. Okazało się, że zginął jeden człowiek. Wtedy okazuje się, że jednak nie mają oni wszystkiego pod kontrolą. Wtedy, można powiedzieć, że to my irytujemy Josha i za nim wciąż chodzimy pokazując mu przez to jego błąd i tak naprawdę bez sensowność tej wykonanej przez nich akcji. To z kolei pokazuje najlepiej scena jak Josh wrócił do domu na farmie po akcji. Dyskutujący tam przy stole stwierdzają, że niby to co zrobili, robili w dobrej wierze, ale tak naprawdę po co? I tak to nic nie da. Najgorzej śmierć tamtego człowieka z akcji znosi Dana, przez nią również Josh traci prace na eko farmie. Jednak to nie jest jego jedyne zmartwienie, on też zaczyna nie wytrzymywać. W akcji paranoi przed tym, że Dana rozpowie o ich akcji Josh ją zabija. I ten właśnie ekolog, który miał wiarę w uratowanie świata skończył w na terenie wroga- w komercyjnym sklepie jako zabójca, który boi się spojrzeć za siebie.(lusterko)