tak jest seks bez niedomówień ale tak ma właśnie być ! To nie jest jakies romansidło które oglądasz z mamusią czy tatusiem. Historia na pozór błacha ukazuje tragedie młodej/starszej dziewczyny. Widzimy tragedie dziewczyny która musi uprawiać seks ale nie potrafii pokochać. Jest uzależniona , samotna i w sumie nieszczęsliwa.
Sceny seksu są albo bardzo zmysłowe (scena seksu oralnego w pociągu) albo poprostu intensywne. Pamiętajmy jest to film o nimfomance.
Są też momenty smutne kiedy umiera jej bliska osoba i widzimy jak Joe toczy nierówną walke z uzależnieniem.
Zarzuty ze w filmie jest seks są śmieszne, no chyba że ktos faktycznie nigdy wczesniej nie widział co ma pani i co ma pan ;-)