Pewnie narażę się wielu ludziom, ale uważam, że fabuła w tym filmie na ścisłość jest banalna. Kobieta z szałem macicy z
przemyśleniami tak głębokimi, że mózg eksploduje, rozmawia ze starszym kolesiem, który ma jeszcze głębsze
przemyślenia i mocno ponadprzeciętną wiedzę, na temat jej szału macicy i ojca, którego...

Mam wrażenie, że film próbował pozować na bardzo głęboki, jednakże głębia nie została dobrze przekazana. Wstawki o wędkarstwie niezbyt pasowały, a mieszanie w to Fibonacciego i Epikura to niewypał. Tak jakby ktoś niedawno okrył, że tacy ludzie istnieli i na siłę chciał, pokazując jaki to nie jest mądry, wpleść ich w...

Nie rozumiem ludzi którzy w tym łajnie doszukują się jakiegoś pseudo przesłania. No ale co poradzić, dymanie w XXI wieku sprzedaje się genialnie, a że von Trier jakimś dobrym reżyserem nie jest, wlepił sceny porno do tego pożal się Boże filmu i tak oto przyciąga on widzów (mam na myśli gimnazjalistki lub ciut starsze,...

Chciałabym zrobić na złość tym wszystkim, których ten film zdegustował i dać mu 10, no ale niestety trochę mnie znudził. Jednak plusów też jest sporo, film jest przede wszystkim zabawny, i uwaga... w całej swojej tematyce dość lekki. Chociaż widzę tu mnóstwo komentarzy o tym jak was obrzydził, zbulwersował, że nie...

Jeśli ktoś się na to nastawiał, to nie dziwne, że potem negatywnie ocenia. To film, który pokazuje problemy dziewczyny uzależnionej od seksu. Przyjemność, którą czerpie z seksu jest raczej chwilowa. W dłuższej perspektywie nimfomanka nie jest szczęśliwa.

Jest mi bardzo przykro, że film zareklamowano jako pornografię. Nakręcono dzieło sztuki, by je tak spłycić w reklamie i ściągnąć na seans rzeszę ludzi, którzy nic z niego nie wyniosą. Seksu owszem jest sporo, ale on jest tylko ostrą przyprawą do całego dania, że tak się posłużę tanią metaforą. Wbrew pozorom opowieść...

...typu właśnie Nimfomanka, Wilgotne miejsca? Tak jakby bez seksu i szczytowania nie można już było stworzyć dobrej opowieści. Albo społeczeństwo jest już tak wynaturzone, że nic innego ludzi do kina nie przyciąga? Sex to pewnik zasilenia kasy?
Sceny pieprzenia (sorry za tę chamską wstawkę, ale inaczej tego nazwać...

To żałosny bełkot poprzrzeplatany scenami erotyczntymi.

Wiedziałem że kino von Triera bywa trudne, ale tym razem trochę wieje nudą. Do tego pseudo filozoficzne dialogi nie do końca trafionej obsady, ciężko to sie oglądało...Podobno pierwsza część jest dużo lepsza, obawiam się teraz sięgnąć po drugą...

Tak się wciągnęłam że nie zasnę bez obejrzenia tego arcydzieła.

Nie rozumiem zachwytu nad tym filmem dla mnie nuda,dno i wodorosty ...Pani grająca rolę główna no po prostu nie mogłam na nią patrzec tragedia!!!

"Perhaps the only difference between me and other people is that I’ve always demanded more from the sunset. More spectacular colors when the sun hit the horizon. That’s perhaps my only sin."

Mnie podobały się sceny tych bohaterów. To jak Jerome patrzył się na Joe, czy ją dotykał było piękne. Czy nie każda kobieta marzy by mężczyzna tak ją pożądał, czy nie chciałaby tak ją dotykał?

seks przedstawiony w odstręczający sposób, scena z ojcem w szpitalu (sprzątanie) mnie dobiła,
drugiej części nie zamierzam oglądać.

Czytam sobie komentarze i muszę powiedzieć, że przeraża mnie pewne zjawisko. Wiele osób przejawia jakiś dziwny lęk przed filmem, który ma mówić w sposób otwarty i wyczerpujący o ludzkiej seksualności. Najbardziej niepojęte dla mnie jest to, że za większością tych potępiających film von Triera opinii, kryją się...

Po obejrzeniu nimfomanki czuję niedosyt. Lars von Trier za bardzo skupił się na środkach
artystycznych przez co fabuła jest przeintelektualizowana i rozmemłana jak papka średnio zjadliwej
owsianki. Film jest przegadany i są w nim niepotrzebne dłużyzny. Oczywiście jest też dużo nagości,
seksu i obscenicznych...

najlepsza scena to chyba jak matka z dziecmi przychodzi hehe

Powiem krótko. Jak dla mnie scisła czołówka twórczości Triera. Dlaczego ? Gdyż seksualnośc
ma duży zwiazek z każdym z nas. Jest nam bardzo bliska. Nie doszukujcie się tu ani wielkiego
artyzmu ani broń boże pornografii. Tak mówiły reklamy i zapowiedzi tej produkcjii. Był to
oczywiście wielki blef na który wielu z...

Zdecydowanie przereklanowany. Larsa von Trier'a stać na więcej. Dość nudny zarówno w kategorii "dramat" jak i "porno". Ale część pierwsza i tak o wiele lepsza od drugiej. Młodsza Joe bardziej mnie przekonuje.