Odtwórczyni pokazana jest jako osoba mało atrakcyjna, wręcz w stylu "każda potwora znajdzie swego amatora". Aż dziw, że przy takich przymiotach było tylu amatorów. Zatem brak powabu kłócił się z przebogatym życiem erotycznym i tu widzę niespójność. Bo cały czas z tyłu głowy - co on w niej widział? To przeszkadzało mi w odbiorze.