Z tym filmem jest coś nie tak. Zmarnowany potencjał! Piękne kobiety które w nim grają nie wyglądają tu akurat szczególnie uroczo. Motyw dekadencji, który wije sie przez cały film w końcu zdaje sie byc męczący dla widza, a odniesienia do "Osiem i Pół" staja sie profanacją. Dla mnie zawód. Moja ocena 5,66
a ja popieram opinię adriann96. Odbieram ten film jako zupełnie oddzielny od 8 i pól. Cruz zagrała kobietę ociekającą seksapilem, Cotillard zagrała troskliwą i kochającą, Loren to matka z krwi i kości, Dench to mentorka i najlepsza przyjaciółka, Fergie to takie niespełnione marzenia erotyczne, a Hudson to przykład dziewczyny spotykanej na co dzień. Dla mnie to jeden z najlepszych filmów, z brawurowym klimatem, piękną scenografią i oprawą muzyczną.
Mnie ten film również się podobał. Może nie powalił ale siódemka mocna. Nie przepadam chyba za musicalem. Ostatnio oglądałem też "Chicago". Dziewiątka jest o wiele lepsza. Bardzo dobra muzyka, piękne kostiumy, piękne kobiety, przystojni faceci, i te włoskie klimaty lat 60-tych. Aha - i nareszcie Lewis nikogo nie zabija...