PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=428468}
6,0 47 232
oceny
6,0 10 1 47232
5,2 15
ocen krytyków
Nine Dziewięć
powrót do forum filmu Nine - Dziewięć

I co to ma być? Plagiat Felliniego? Pastisz? Kiczowata parodia? Dla tępych Amerykanów może przejdzie, ale dla wyrobionego widza w Europie to po prostu szmirowate, nieudolne naśladownictwo geniusza. Ale, do cholery, po co?!.................... Dla mnie blisko dna.

jozafat

nie wiem, ledwo wytrzymałam do końca. Może nie mój gust, ale film strasznie mi się nie podobał. Nigdy tak bardzo nie zmuszałam się, by obejrzeć jakikolwiek film. "Dostał nagrody, muszę zobaczyć za co".. no i cóż, nie zobaczyłam.

ocenił(a) film na 6
jozafat

Ja też nie byłem zachwycony, ale tuż przy dnie? Dla tępych amerykanów? No, nie wiem, chyba trochę histerycznie podchodzisz do kina. Już dla samych popisów wokalnych Kidman, Penelope czy Judi Dench (dla mnie szok), goracą Fergie czy tryskająca energią Hudson film zasługuje na łagodniejsze spojrzenie. Ale pewnie oceniasz filmy na zasadzie: O, podobał mi się - 10pkt, o nie podobał mi się 1pkt? ;)

Jaho63

Mnie to denerwuje takie podejście. Na ocenę filmu składa się kilka czynników nie tylko fabuła. Jeżeli chodzi o całość wykonania to Nine zasługuje na 6/10 a może nawet 7/10 poza ty co oczekiwaliście po dramacie? I zgadzam się z Jaho36 wokalnie rewelacja.

kamil10025

A kto tu mówi o ocenianiu tylko fabuły, film średni a fakt że mocno opierał się na filmie bardzo dobrym wymaga od niego czegoś więcej niż tylko "nie jest taki zły, to dam 7". Na dodatek nie ufam popisom wokalnym w filmach, po prostu nie;) Dałem mu mocne 4, jakbym poszedł z mniejszymi oczekiwaniami to pewnie by było 5.

ocenił(a) film na 6
tomek_trze

I to są zrozumiałe różnice wynikające z różnych gustów i "preferencji". Ja się odezwałem tylko dlatego, bo jozafat moim zdaniem histeryzuje. :) Albo miał szczęście nie oglądać filmów faktycznie na 1pkt. :D

tomek_trze

Mówisz że film średni. Dla mnie to określenie tyczy się fabuły a nie całości. Musical ma to do siebie że jest to gatunek na który składa się wiele rzeczy. Rozumiem historia opowiedziana w filmie cię nie porwała ale jednak całą resztę Nine ma na bardzo wysokim poziomie, wręcz mogę stwierdzić że wyższym niż Chicago, Moulin Rouge i Burleska razem wzięte. I moim zdaniem najniższa ocena jaką powinno się temu filmowi wystawić to ewentualnie 6 choć i tak uważam, że to za mało. Poza tym oglądałem zarówno Osiem i pół jak i Nine i nie widzę zbytniej różnicy między tymi dwoma produkcjami. Uważam że Nine jest bardzo dobrym musicalowym z naciskiem na musicalowym odwzorowaniem dzieła Felliniego gdzie prócz samej sceneri fabularnej należy zmieścić fragmenty muzyczne.

kamil10025

Przecież napisałem że to tyczy się całości nie tylko fabuły! Tak, film bardzo stara się być jako osiem i pół, ale mu się to nie udaje, przy okazji muzyczna strona też mnie nie powaliła. Każdy inaczej ocenia film, i każdy stosuje inną skalę. Moim zdaniem filmowi nie należy się więcej niż 6, ale i tak uważam że to za dużo.

tomek_trze

Owszem napisałeś że nie tyczy się to całości ale jak na razie to podałaś dwa powody dla których wystawiłeś tak niską ocenę a mianowicie fabuła i strona muzyczna (co dla mnie jest akurat bzdurą ponieważ przez krytyków piosenki z Nine zostały określone jeszcze lepszymi niż w Chicago). JA oceniając film podaje jak najwięcej argumentów za i przeciw.

ocenił(a) film na 4
jozafat

Myślę, że 8 1/2 jako jedno z bardziej rozpoznawalnych dzieł filmowych może być swobodnie cytowane, także przez kulturę masową (tak jak Mona Liza czy Hamlet), więc akurat sam fakt zabawy motywem z Felliniego nie przeszkadza mi w ogóle. Ale w tym wypadku zabieg tylko podkreślił miałkość filmu współczesnego. Moim zdaniem akcja jest raczej wolna, muzyczne przerywniki bardzo nierówne (jeden świetny, jeden dobry, reszta banalna), umknęła mi także puenta (albo jej nie było albo zamarkowano ją w tym szalonym montażu).

ocenił(a) film na 3
Su_albo_Andy

Cytowanie Felliniego to jedno, a przeniesienie wszystkiego wprost i dosłownie z jego dzieła to drugie. Współczesne gwiazdy hollywoodzkie grające dokładnie te same role, które już kiedyś zostały zagrane. To nie tyle cytat co zagranie raz jeszcze tego samego filmu, dużo gorzej, bo bez wrażliwości Felliniego, bez szczegółów i drobiazgów które w 8 1/2 grały według mnie najważniejszą rolę. Tym sposobem powstaje nie tyle nowa, współczesna wersja tego filmu, tylko zupełnie ten sam film co 50 lat temu, tylko gorszy, taka wersja dla ubogich trochę na siłę upakowany w konwencję musicalu.

ocenił(a) film na 4
annamariajamroz

Dokładnie. Nie było pomysłu na twórcze nawiązanie do Felliniego, więc powstała nużąca papka. Co do tego wątpliwości nie mam. Chdziło mi o to, że przyczyną klęski nie było samo nawiązanie do klasycznego dzieła środkami kultury masowej, tylko jego nieudolność.

jozafat

popieram, nie dotrwałam do końca...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones