Najbardziej mnie wybił z immersji finał, ze skokiem na linie. Pomijając, ze na 90% taki skok go zabił to na 100% udusił by sie w pare minut wisząc nieprzytomny na linie a o podciaganiu się samemu mowy by nawet nie moglo być. Ten kto ma do czynienia z jaką kolwiek pracą na wyokosci i ma na nią papiery ten wie, że taka sytuacja to bez natychmiastowej pomocy smierc na miejscu ponieważ, nawet profesjonalna uprząż a co dopiero zwykle liny obwiazane zaczynaja w takim zawisnieciu szybko odcinac doplyw krwii co powoduje, ze tlen nie przemieszcza sie w organizmie i czlowiek sie dusi. Także, natychmiast by sie udusił jesli by zemdlał a nawet jesli nie zemdlał by to i tak nie dal by rady sie podciagnąc zanim sie udusi