Ktoś może oglądał film z muzyką zespołu Czerwie na żywo ??? Myślę, że żadna recenzja nie jest w stanie mnie zniechęcić do obejrzenia tego filmu w kinie z muzyką na żywo ale może już ktoś widział i może napisać kilka słów o seansie. Ja liczę na to, że obejrzę go za 2 tyg więc na pewno kilka słów wyskrobię po obejrzeniu o ile dostanę bilety.
Ja widziałem już z muzyką na żywo ale nie w wykonaniu tego zespołu. Spotkamy się więc na seansie ;).
ja widziałam pare mies temu. i to pod chmurką. jak dla mnie REWELACJA! chłopaki grali non stop bez przerwy, wielki szacunek! fajnie w klimat weszli swoim graniem. bardzo polecam - moim zdaniem jest to warte zobaczenia! w skali filmwebu daje nosferatu i czerwie 9/10 a moze i 10/10. U nas byl to koncert pod gołym niebem, to byl strzał w 10ke! idz idz koniecznie i daj znać jakie miełeś odczucia!
pozdrawiam!
Mój znajomy był kiedyś w kinie Moskwa jak wyświetlano Nosferatu z muzyką na żywo i ponoć rewelacja. Na pewno warto iść bo wstęp wolny do KCK, sam mam nadzieje się wybrać :)
byłam wczoraj w KCK na seansie i niestety, ale granie przez ponad 90 min w jednym tempie nuży i odwraca uwagę od obrazu. Niemniej, instrumentarium panowie mieli nieliche, mimo, że ja bym to widziała inaczej. Także uczucia mieszane
popieram przedmówczynię, aczkolwiek sam seans był bardzo klimatyczny i warto było się wybrac
Też wybrałem się tam wczoraj, i przyznam że nie żałuję, choć faktycznie były momenty w których muzyka nużyła. Zabrakło mi też, w scenach gdzie wybijała północ, jakiś odgłosów zegara na przykład... Pod ten obraz grał też kiedyś Leszek Możdżer, ciekawe jak wyglądała jego interpretacja? Pierwszy raz byłem na takim filmie z muzyką na żywo i przyznam że zaciekawiło mnie...
hmm, Możdżera interpretacja mogła byś faktycznie ciekawsza. Wyobrażam sobie, że granie niemal po ciemku musi należeć do trudnych, dodam ponownie, że ja zrobiłabym to inaczej. Z psychodelią, zapowiadaną przez organizatora, miało to zbyt mało wspólnego niestety :(
Dziękuję za posty i oczywiście byłem widziałem i kilka słów na temat całości tzn. filmu niemego z muzyką na żywo skomponowaną i wykonywaną przez zespół Czerwie. Długo czekałem, żeby TO zobaczyć, no i nie zawiodłem się nic a nic. Przeżycie takie jakbym pierwszy raz oglądał film 3D, poszedł do Opery, w ogóle pierwszy raz oglądał obraz ruchomy i to na dodatek całkiem niezły obraz ruchomy z wybitną muzyką. Zupełnie nowy wymiar oglądanego dzieła i śmiem sądzić, że ów wymiar może stać się formą coraz częściej spotykaną (szczerze liczę na to) i myślę, że sukces komercyjny gwarantowany. Muzyka cudowna absolutna rewelacja, poczynając od rytmicznych kawałków haczących o klimaty regge poprzez budujących napięcie bardziej surowych riffów gitarowych, klimatycznych brzmień góralskich kończąc na pełnych grozy dźwiękach elektronicznych. Żeby nie być tak zupełnie bezkrytycznie nastawiony wydaje mi się, że chłopcy mogli rozwinąć swoje skrzydła nieco później i przytrzymać wmurowującą w siedzenie muzykę grozy do sceny kiedy Nosferatu objawia się po raz pierwszy w pełnej postaci ale to już jest prawo autora i nie będę się czepiał. Mam taką tezę, że zachwyt nad formą pokazywanego dzieła o ile forma jest czymś wyjątkowym doznaje się tylko kiedy człowiek zderza się pierwszy raz z czymś nowym, np. tak pewnie było z przejściem z TV czarno-białej na kolor lub z wejściem technologii 3d. Gdybym oglądnął 130 filmów z muzyką na żywo być może dostrzegłbym jakieś niuanse, które spowodowałyby że nie dałbym akurat temu koncerto-filmowi 10 gwiazdek na dziesięć ale nie widziałem 130tu filmów i nie ma nic co mogłoby powstrzymać mnie przed oceną 10 na 10. Rewelacja szczerze polecam.