nawet niezly scenariusz, o dziwo lekko zaskakujaca koncowka, jednak gra aktorow, zwlaszcza baldwin i ta ruda dziennikarka, psuja caly film. jakby film byl nakrecony 20 lat temu to moze i 8/10 ale teraz max 4
Scenariusz może nie pachnie świeżością bo takie klimaty (podróżowanie umysłu) już znamy, np z filmu Matrix... dla kogoś kto nie oglądał być może to pomysł nowy... ale kto Matrixa nie oglądał...? (-; "Nosiciel" na wieczorny seans gdy nie ma co robić, do obejrzenia tylko raz.
Przykuło moją uwagę pewne podobieństwo aktorki Pascale Bussières do Katarzyny Groniec - może to przez ten nos... (-;
Mam podobne odczucia, co autor wątku: pomysł na film był świetny, z wykonaniem nieco gorzej. Sporo niepotrzebnych scen działających jak reklama w trakcie oglądanego na polsacie filmu ;) , zbędne emanowanie golizną, która wg mnie nie wzbogaca tego filmu . Gra aktorska co tu kryć- jest nie najwyższych lotów. Ale mimo wszystko coś jest w tym filmie, że chce się go oglądnąć do samego końca .
jak na kino B realizacja jest calkiem niezla.. moim zdaniem problem polega na tym ze sam pomysl z przenoszeniem swiadomosci jest lipny a film od pewnego momentu jest powtorka z face offa...
W Face off zamienili jedynie twarze i to operacyjnie a reszta poza zewnętrznym liftingiem zostawała taka sama, a w tym całym Nosicielu zamieniono osobowości w ciałach. To bardziej przypomina avatary, w sensie że ktoś jest w cudzym ciele.
Pełna zgoda . Klimacik dickowski. Scenariusz całkiem dobry.Choć dialogi po obcietym palcu idiotyyczne. Rezyseria kulawa niestety.Pani prezes nie nadawałaby się nawet do Trudnych Spraw. Film chwilami zbyt przypomina filmy telewizyjne. No i niestety najgorszy z Baldwinów psuje bardzo ten film