Strasznie zawiodłam się że Blanchett nie otrzymała oskara za rolę drugoplanową, uważam że w tym filmie stworzyła wspaniałą postać. Jennifer Hudson nie zagrała jakiejś wybitnej roli. Akademia jak dla mnie popełniła wielką gafe !
mam te same odczucia na ten temat. Cate byla swietna w tym filmie i zasluzyla na oskara.
rowniez podpisuje sie pod tematem. Blanchett zagrala koncertowo, byla swietna od pierwszej minuty. jak zawsze gra najwyzszych lotow. Co do Hudson, nie mozna mowic, ze nie stworzyla wybitnej roli, bo to nie prawda. Hudson zagrala swietnie jak na gatunek w ktorym wystapila. Film muzyczny ma swoje prawa, ktorymi sie rzadzi i Jennifer byla pod tym wzgledem niezastapiona, choc jest mloda i na Oskara jeszcze bedzie miala szanse zapracowac jak dobrze pokieruje swoja kariera. Blanchet natomiast jak Judie Dench reprezentuje klase sama w sobie i zagrala swietnie, choc w ksiazce jej rola jest ciekawiej rozbudowana. Szkoda!
Cate była genialna. (a keidy nie była??) A Huydson zaraz obok Oscara POSTAWI maLINĘ/
Cate miała w tym roku aż 3 dobre role w swoim dorobku i powinna dostać oskara za całoroczną pracę... :)
To najlepsza rola Cate w całej dotychczasowej karierze i jeśli za którąś miała dostać Oscara, to właśnie za tą.
Niestety nie dostała, bo już go miała niesłusznie zresztą (kosztem Natalie Portman w "Bliżej") za rolę w "Aviatorze" Scorsese. Szkoda, bo akurat w "Aviatorze" lepiej wypadła Kate Beckinsale jako Ava Gardner - bez zbędnej maniery, bez szpanu.
Według mnie Cate jako Katharine Hepburn była świetna, ale również uważam, że z jej wszystkich nominacji (chyba było ich w sumie 7, razem z tą "oskarową"), to właśnie kreacja w "Notaktach..." jest jak dotąd najlepsza.