Ty tak serio? Film nie odbiegał od innych filmów o x-menach... trzeba było pójść na bajkę animowaną... ale w nich tez występuje śmierć(!)

Nie no obejrzałem zwiastuny i wiedziałem na co się piszę tylko nie sądziłem, że można upchać takie wątki w PG-13 głównie molestowanie. Jeszcze zdziwiła mnie opinia recepcji, że jest to "bajka".

Po pierwsze to +13 powinny doskonale wiedzieć czym jest molestowanie seksualne i jakie zło wyrządza. Ograniczanie wiedzy dzieci w tym jak brutalny jest świat tylko sprawia, że w dorosłym życiu nie są gotowe na zetknięcie z brutalnością. A po drugie, to źle zinterpretowałeś motyw Magiki, ona ma bardzo dziwną i skomplikowaną historię. W dzieciństwie zmagała się ze złem jakie sprawiła jej, jej własna moc. Ona miała szczęśliwe dzieciństwo. Jest siostrą Colossusa, ale jej moc jest mocą pioniczną (umysłową). W dzieciństwie została porwana przez władcę jej zmyślonej krainy Limbo, który pragnie przejąć władanie na Ziemi i w tym celu potrzebuje 5 krwawników (kamieni szlachetnych wytworzonych z udręk i cierpienia Illyany). Władca Limbo jej nie molestuje, ale dręczy i sprawia, że cierpi i boi się, co doprowadza do jej dziwnego stanu psychicznego. Tak samo jak Dani zabija swoją wioskę w filmie (w komiksie tylko rodziców) co widać poprzez fakt, że każdy mówi co innego o tym co wydarzyło się w wiosce, dla jednych to tornado, dla niej wielki niedźwiedź. Świadczy to, że po ujawnieniu się jej mocy mieszkańcy wioski zaczęli być prześladowani swoimi strachami, które doprowadziły do zagłady, bo ich lęki się urzeczywistniły. Tak samo Magik oddziaływała w dzieciństwie swoja mocą na siebie doprowadzając do swojego szaleństwa i powstania krainy Limbo. Podobne moce miał tez syn doktora X, który był jednym z najpotężniejszych mutantów, ale też najbardziej niestabilnym psychicznie.

Ja to odebrałem tak, że została poprostu porwana i to nie ma związku z jej mocą, bo film sam z siebie to sugeruje. Co jest dziwne zważywszy na to, że u wszystkich postaci trauma wynika z mocy, a tylko u Magik z dzieciństwa. Twoja interpretacja ma sens, ale nie jest poparta przez film tylko komiksy. Oraz sam design tych potworów stylizowany na jakiś alfonsów i to, że ich ruchy bardziej wskazują to, że chcą bardziej obmacywać niż zabić. Jeszcze Magik jest w takiej traumie na ich widok, że nie jest w stanie się skupić i użyć mocy, więc poprostu ucieka do Limbo, które jest safe zone w tym filmie.

Nie wiem dlaczego szczupły mężczyzna w garniturze z tatuażami kojarzy ci się z alfonsem... to twoje subiektywne odczucia... dla mnie to bardziej obraz sugerujący koszmary nocne, ich sposób poruszania, sylwetka bardziej przypomina cienie na ścianie. Filmem niewiele da się poprzeć, bo film był planowany na serię, która ostatecznie nie doszła do skutku i jest tak naprawdę tylko wprowadzeniem a nie zawiera wyjaśnień... myślę, że chcieli to zrobić później... ale już nie zrobią... Magik jest w takiej traumie, bo spędziła w Limbo większość dzieciństwa i stworzyła 3 krwawniki z pięciu co w 3/5 pogrążyło jej duszę... Illana w chwili pokonania władcy Limbo stanie się jego władczynią i wyrosną jej rogi i ogon, co jasno określi czym właściwie jest Limbo, ale jak napisałam jej historia jest niezwykle zagmatwana i skomplikowana... wiąże się ze Storm z innego wymiaru, która zamieni swoje ciało na magię i w ten sposób połączy się z Magik i mnóstwo zależności czasowo-przestrzennych...więc opowiedzenie jej historii w "Nowych mutantach" zostało spłycone do kilku sugestii, które ty odczytałeś jako molestowanie.

No tak, ale przykręceniu było wiadomo, że będzie jeden film z New Mutants (a pamiętajmy, że był kręcony z 2 lata i jeszcze miał zmianę właściciela i częściowo zmieniony scenariusz) i gdyby było jak mówisz to by próbowali powiązać Limbo z jej traumą jak z pozostałymi. W filmie Limbo było nawet pokazane jako gdzie Magik czuję się bezpiecznie. Mogliby zrobić, że ci źli ludzie "wiecznie się uśmiechającymi" (kolejna sugestia) są w Limbo, ale nie są, bo podkreślono, że było to zanim miała moce. Oraz filmy nie muszą przenosić historii postaci 1 do 1, szczególnie jak nie pasuje do realiów świata filmowego uniwersum jak demony.

Z początku planowano rozpocząć tym filmem nową serię, ale zaliczyło masę przeszkód (covidka, śmierć Stana Lee...), ale nie wiem czy zauważyłeś, ale Magik rozmawia z pacynka na rękę... ona nie jest normalna... zwyczajnie jest psychiczna i ma do tego moce pioniczne, a może przez to że ma moce pioniczne jest psychiczna... Limbo to jej magiczne miejsce, ale jak każde dziecko z syndromem sztokholmskim czuje się bezpiecznie w Limbo... Może nie przenieśli jej dosłownie (bo byłoby to zbyt trudne), ale to ze była molestowana to tylko twoja interpretacja, bo tego tez nikt nie powiedział. Ty tak wywnioskowałeś, ja nie... a w filmie nie ma o tym absolutnie ani razu mowy... owa jest o dręczeniu, a nie molestowaniu...

Problemy z tym filmem sięgają dalej od covida i śmierci Stana Lee. Jeszcze przed wchłonięciem Foxa przesunięto date. Nie wiem czy zauważyłaś, ale w scenie powrotu Magik w finale pokazano, że pacynka żyje i jest magiczna jeśli można tak powiedzieć. Możliwe, że jest psychiczna, bo ma psioniczne, ale raczej jest to winą jej dzieciństwa, bo tak ona wskazuje. Do molestowania nie ma chyba co wracać, bo widzę, że się nie dogadamy. Faktycznie to moja interpelacja i jej nie zmienię tak samo jak ja twojej. Dziwi mnie, że w filmie nie powiązano jej mocy z traumą jak u innych i nie wytłumaczono jak dokładnie działają jej moce, oraz Limbo.

Ona ma moce umysłowe. Tworzy światy i je przenika. Tak jak stworzyła Limbo. Potrafi się teleportować jednym słowem. Jej pacynka jest tak samo realna jak diabelski niedźwiedź. Jest kreacją. Stworzyła ją więc istnieje, ale de facto jest tylko jej kreacją na podstawie jej psychicznych urojeń. Jej trauma jest wynikiem jej mocy. Stworzyła Limbo i Limbo ją wezwało, a potem uwięziło. Dani zabiła swoją mocą rodziców, a ona uwięziła się sama w swojej głowie.

Wspomnianych 18 śmiejących się chłopców, których zabiła nie wskazuje na molestowanie seksualne. Wskazuje na szydzenie i wyśmiewanie. Bullying społeczny. Nie wiem jak u ciebie, ale nie spotkałam się z śmianiem się podczas gwałtu czy molestowania, nie słyszałam o takiej reakcji... może masz inaczej... może się śmiejesz podczas seksu... ale większość ludzi tego nie robi, dla większości to śmiech może być krzywdzący jeśli nie radzisz sobie z tym, że wszyscy cię wyśmiewają. W komiksach za prześladowanie Magik odpowiadał S'ym, sługa władcy Limbo i ten raczej bił dziewczynkę, a nie ją dotykał. Zarzucał jej, że nie chce się z nim śmiać, mówił jej że jest brzydka i że ma być żywa, ale Belasco nie określił jak bardzo, bił ją, często podnosił za głowę i rzucał o podłogę... Przedstawiany był ubrany w czarną kamizelkę i czarne spodnie.

Dzięki za krótkie wyjaśnie, bo trochę nie zrozumiałem o co chodziło z jej mocą, bo z jednej strony ma moce psioniczne, a później okazuje się, że stworzyła Limbo i ożywiła maskotkę.
18 było mężczyzn, a nie chłopców i się nie śmiali, a uśmiechali (możesz mi nie wierzyć i pisać, że przeinaczam, ale już w którymś zwiastunie zostali nazwani Smiley Man). Oraz byli jednakowo ubrani jak stwierdziła Magik, co raczej sugeruje, że nie były to inne dzieci. Choć są uniformy w niektórych, ale pokazano design tych ludzi, których ubrania nijak są podobne do jakich kolwiek uniformów.
Twoja interpretacja jest nawet dobra, ale dla mnie jest za mało wskazówek abym ja ją przyjął.
Mam pytanie czy ja ciebie uraziłem? Zauważyłem, że używasz zdań pasywno agresywnych. Jeśli ciebie uraziłem bardzo mi przykro.

Nie uraziłeś mnie, po prostu mam ciężki charakter i używam mocnych słów. Nie bierz tego do siebie...

Oglądałam film dwa dni temu. Z tego, co pamiętam aktorka mówi "I killed 18 boys", ale pokazywana jest postać jednego mężczyzny, który jak dla mnie przypomina S'yma...choć on był postawnym diabłem, ale Magik ostatecznie też otrzymuje rogi i ogon. W komiksie to własnie S'ym dręczy Illanę i w wydaniu "New mutants"#71 z 1989r S'ym mówi do niej "S'ym dosen't like when you won't smile at him. S'ym doesn't like your attitude"... więc dla mnie to jasne, że chodzi właśnie o niego. A w filmie jest on przedstawiony jako postać w śmiejącej się masce (z mojej perspektywy chodzi o to żeby widzowi za wiele nie tłumaczyć, bo ona ma naprawdę zagmatwana historię i symbolicznie pokazać, że lęka się prześladowań i szyderstwa). A do członu "Man" to nie zapominaj, że w angielskim nie oznacza on tylko i wyłącznie "mężczyzny" a "człowieka". Smaly Mans można tłumaczyć jednocześnie "Śmiejący się mężczyźni, co śmiejących się ludzi...

Nie, kurka wodna, nie jest mocny. Raczej lajtowy horrorek, nie ma nic seksu, nie ma nic o molestowaniu, nie ma flaków, straszenie natychmiast zmienia się w akcję. Taki wstęp do oglądania horrorów dla ośmiolatków, dla których faktyczne horrory są za straszne, no to tutaj taka "Gęsia skórka" jest, tylko że z innymi postaciami.