jak zwykle ludzie skupiają sie tylko na tym czy jest wątek homo XD

@marcin_lendzion Nie daj Karol Marxie, żeby ktoś myślał inaczej niż, ty, nie?

@marcin_lendzion Nie chodzi o to, czy wątek jest czy nie. Chodzi o jego zasadne użycie/wykorzystanie w filmie. Tutaj pojawił się kompletnie z czapy i nie był on w żaden sposób uzasadniony.

Dokładnie, był potrzebny w tym filmie jak dziura w moście.

Nie był uzasadniony XD a wątki romantyczne hetero są uzasadnione? Ktokolwiek narzeka, kiedy się pojawiają?

Powiem jeszcze raz. Żaden związek romantyczny w tym filmie nie był potrzebny. Po prostu najbardziej widoczny i wysunięty na pierwszy plan był wątek homoseksualny dwóch dziewczyn. Czy to jest na prawdę trudne do zrozumienia?

W każdym filmie dla młodzieży masz wątek romantyczny. W KAŻDYM. Czy w każdym jest potrzebny? Owszem, bo to oglądają nastolatki, a nastolatki takie rzeczy po prostu chcą oglądać. I nie, nie byl najbardziej wysunięty na pierwszy plan, w całym filmie były może ze trzy sceny z jego udziałem? Jesteś po prostu homofobem i tyle XDDDDD

+ jak nie potrafisz poprawnie napisać słowa "naprawdę" to nie dziwi mnie, że nie rozumiesz dlaczego wątki lgbt są potrzebne w filmach.

Uważam że nie w każdym. A co do wątku chodziło mi o to, że spośród wątków romantycznych to właśnie wątek homo był najbardziej uwidoczniony, a nie że w całym filmie. Nadużywasz słowo homofobia dziecko i nie masz pojęcia co ono oznacza, jeśli pakujesz mnie do tego worka xD a co do błędu gramatycznego to cóż. Nie uważam żeby błąd gramatyczny był w jakikolwiek sposób skorelowany ze zrozumieniem fabuły filmu. Ale cóż. Do czegoś się doczepić trzeba jak rozumiem.

Twoja wypowiedź to jeden wielki bełkotXD Sam sobie zaprzeczasz. A co do błędu: nieumiejętność poprawnego składania słów wiąże się z nieumiejętnością myślenia ️

I polecam nie nazywać obcych, dorosłych ludzi w internecie "dziećmi"

Homofobia oznacza tyle, co uprzedzenie wobec osób homoseksualnych, chyba nie muszę ci tego tłumaczyć? Podobnych wątków romantycznych, heteroseskualnych, jest w filmach od groma, a mimo to ty zwracasz uwagę na ten jeden - dlaczego? Jak już powiedziałem - w całym filmie były trzy sceny z udziałem tego wątku, a tobie dupeczka pęka jak gdyby cały film był tylko o nim. Jeśli to nie jest homofobia to co to jest innego? Oświeć mnie, "dziecko" (XD)

Ten wątek był zdecydowanie poboczny. Nigdy bym nie wpadł na to, że aż tyle osób będzie ruszać.

no tak bo w życiu ludzie są homo też tylko od czapy, jezu jacy wy ludzie durni jesteście, nie każdy jest taki jak wy i w filmach tez nie każda postać musi być waszą kopią, na świecie żyją ludzie, którzy są inni od was i mają takie samo prawo oczekiwać tego, że w filmie raz na sto lat zobaczą kogoś takiego jak oni. poza tym wątek hetero też był i jakoś nie widzę, żeby ktoś narzekał, że jest od czapy

Popłynąłęś/aś srogo. Nie wiem skąd się wzięło to, że każda postać musi być moją kopią ale no argument bezsensu, tak samo zresztą jak wątek romantyczny w filmie, który w dużej mierze opiera się na tym, że dziewczyna przywołuje najgorsze koszmary każdej żywej osoby wokół. Po cholerę tam komukolwiek jakiekolwiek wątki romantyczne? Nie wystarczyłoby, że dziewczyny stałyby się mega dobrymi przyjaciółkami? Zresztą ten "związek" nie wniósł nic do fabuły, bo ta scena z wybudzaniem głównej bohaterki to jedno wielkie XD. Przyszedł ojciec i powiedział, że może pokonać bestię, po czym główna bohaterka mówi "nie mogę", a stary dodaje "możesz, jesteś silniejsza" i sobie idzie. Nagle po tych słowach bohaterka ma super władzę XD

No kurcze, ślepy chyba jestem, bo wątku hetero jakoś nie zauważyłem.

Skupiają się na tym co ich skrycie jara, ale żeby się nie wydało to to hejtują publicznie xD

W moim odczuciu wątek był wyjątkowo mało exponowany. Wynikał po części z rozwoju akcji (zegar). Do tego przyczynił się do scharakteryzowania tych dwóch postaci. Scena z niebem była kapitalna.

Ale hetero romantyczny wątek już nie był beznadziejny? Nie był z czapy, między dziewczynami od początku była chemia, nie był nachalny

Poczytaj materiał źródłowy a później utyskuj. To w Twoim światopoglądzie nie pasuje ale w samej historii przedstawionej jest na swoim miejscu i nie jest tak inwazyjny jak fałszywie innym sugerujesz

Przypuszczam, że większość osób oglądających film nie czytała komiksu i jego nieznajomość raczej nie wyklucza tego, że film można ocenić.
Cały ten wątek był bardzo na siłę, bo tak naprawdę między nimi nie wydarzyło się nic co by mogło do tego związku doprowadzić, no chyba, że wystarczy komuś powiedzieć, że był bardzo miły. I akurat to, czy to by było o związku homo czy hetero ma najmniejsze znaczenie.

Ja cieszę się, że wątki LGBT pojawiają się coraz częściej w filmach. Cieszy mnie też trzask pękających pupeczek homofobów. Takie wątki są potrzebne i całe szczęście, że będzie ich coraz więcej <3

Mi tam nie przeszkadzają, ale jakoś ich potrzeby nie widzę.

No to się zastanów, co daje pozytywna reprezentacja mniejszości w mediach. Mówienie, że nie ma na nią potrzeby to ignorancja.

Tylko jakoś nie widzę związku między reprezentacją w mediach, a wątkach homo w tego typu filmach. Czy będzie homo czy hetero jest mi to w zasadzie obojętne.

Film=media. Czuję się jakbym rozmawiał z dziesięciolatkiem XD. A to, że tobie jest obojętne to szczerze mówiąc nic mnie nie obchodzi, nie wszystko jest robione pod ciebie, czasami warto docenić, że coś przynosi korzyści innym ludziom, nie tylko tobie :)

Nie będę wchodził w dyskusję czy film to media.
Ten wątek nie przynosi nikomu korzyści, no może tylko przez to, że pomaga lepiej scharakteryzować bohaterki. Przynieść korzyści to może rzetelna dyskusja, a nie wątek w filmie dla młodzieży. Może gdyby był pogłębiony to by jakaś korzyść była. I tak jest w wielu filmach. Tutaj nie, bo jest to film zupełnie o czym innym, a sam wątek jest marginalny.
Kurcze, czasem chciałbym być dziesięciolatkiem, ale kiedy nim byłem, to Ciebie pewnie jeszcze na świecie nie było.

jak czytam twoje komentarze to potwierdza się moja teoria o tym, że na filmwebie siedzą sami debile XD

I tak wygląda wśród środowiska reprezentującego lgbt tolerancja i zrozumienie drugiego człowieka. Jak si^ ktoś nie zgadza, to nawyzywać od debili. Wątek nic nie wniósł do fabuly, a material źródłowy nic nie mówi na temat orientacji nawet bi obu bohaterek.

A twój komentarz co wniósł? +Jak ktoś uparcie udaje, że nie rozumie co mu próbuję wytlumaczyć to go geniuszem nie nazwę. A dla homofobów tolerancji i zrozumienia nie mam i mieć nie muszę.

Mógłbym to samo napisać: I tak wygląda wśród środowiska cishet zrozumienie i tolerancja. W każdej reklamie, na każdym bilboardzie, w każdym filmie mają pary hetero i cispłciowych ziomeczkow i wszystko jest cacy. Jedna para homo w filmie i spinają dupy, że nic to nie wnosi i jest niepotrzebne. Człowek dwoi się i troi, by wytłumaczyć, dlaczego jest potrzebne, to udają, że nie rozumieją. Jak nazwiesz któregoś debilem to od razu leci "i tak wygląda srodowisko lgbt". A ja nie mam zamiaru szanować drugiego człowieka jeśli on nie szanuje mnie i mojego czasu.

Nie oglądam reklam i bilboardów, natomiast w filmach jest nadreprezentacja związków homo w porównaniu ze stanem rzeczywistym. Niech sobie i będzie, ale nie służy niczemu, jeżeli jest tylko ozdobnikiem. Są filmy, które faktycznie służą sprawie, ale to są filmy, które przedstawiają ten problem głębiej.

"Nie oglądam reklam i bilboardów" XDDD Serio? A z domu wychodzisz? Przez okno patrzysz? Samochodem jeździsz? To nie pisz kłamstw.
"W filmach jest nadreprezentacja" Nie, nie ma. Spytałem: wymień mi chociaż jeden film w tym roku, w którym był wątek lgbt. Ja nie widziałem żadnego.
"Nie służy niczemu[...]" A przeczytałeś cokolwiek co napisałem, czy mam się powtarzać? Trzeci raz mam napisać, czemu służy?
"Ten problem" Tylko że lgbt to nie problem, a ludzie, którzy zasługują na to, by mieć reprezentację w mediach. Już to pisałem i napiszę jeszcze i sto razy, jeśli będzie trzeba. O czarnoskórych ludziach też się w ten sposób wyrażasz? uważasz, że o nich powinny być tylko filmy o niewolnictwie i rapie?

Z domu wychodzę, ale z książką w ręku, którą czytam idąc. Samochodami nie jeżdżę.
Jak już pisałem, na niewielu filmach w tym roku byłem, bo kina były bardzo długo pozamykane.
Zasługują na poważne potraktowanie tematu, co w kinie się zdarza i to nie tak rzadko.

Co do nadreprezentacji: osoby LGBT to około 5% spoleczeństwa. Zgodnie z twoją logiką prawidłowa reprezentacja to 5 postaci LGBT na 100 postaci ogólem w filmach. Śmieszy mnie, kiedy mówi się o nadreprezentacji, podczas gdy nawet tych 5% nie ma. Może pół procenta, może mniej. Ale więcej na pewno nie.

1. Wpisz sobie w wikipedię "media" i przeczytaj definicję. Tutaj nie ma co dyskutować, film to media i tyle.
2. Wątek nie musi przynosić nikomu korzyści, by był umieszczony w filmie. W każdym filmie dla młodzieży są wątki romantyczne i jakoś nie słyszałem, by ktoś narzekał, kiedy są heteroseksualne. Dlaczego? Co tak bardzo cishetom przeszkadza w trzech scenach romantycznych pomiędzy dziewczynami?
3. Korzyści wynikające z pozytywnej reprezentacji osób lgbt w mediach, jak już mówiłem, są spore, chociażby pokazywanie młodzieży lgbt, że są normalni, nie są sami, jest więcej osób takich jak oni i nie muszą się bać. Wiesz, jaki jest % osób podejmujących próby samobójcze wśród młodzieży lgbt? Gdybyś wiedział, to byś wiedział tez, że reprezentacja jest ważna, bo pozwala się społeczeństwu oswoić ze zjawiskiem, zarowno osobom lgbt, jak i cishet.

1. Jest pojęcie wąskie i rozszerzone.
2. To Ty pisałeś o korzyściach. Ja tam nie narzekam ani na takie ani na takie. A co przeszkadza? Nie wiem, ale zbyt częste pojawianie się mniejszościowego typu relacji powoduje to, że ludzie nastawiają się przeciw.
3. Zbyt nachalne prezentowanie powoduje reakcje obronne. Tworzy wrażenie chęci zdominowania przez ludzi o orientacji innej niż większościowa.

1. Owszem, fantastycznie, że udało ci się je znaleźć!
2. Zbyt częste? Wymień chociaż jeden inny film w tym roku, w ktôrym pojawił się wątek lgbt. Ja nie widziałem żadnego poza NM.
3. I znowu: "zbyt nachalne"? Trzy sceny w filmie dla młodzieży? Serio? Czy ty naprawdę, na serio uwazasz, że to jest "zbyt nachalne"?

3. Piszę o całokształcie, a nie o tym konkretnym filmie.
2. Nie liczę filmów pod kątem czy są w nich sceny związane z lgbt, chociażby dlatego, że nie ma znaczenia czy są takie czy typowo hetero. Wszystkich filmów z tego roku też nie widziałem. No i w sporej części filmów w ogóle kwestii relacji międzyludzkich się nie porusza.

Szczerze mówiąc mam dość tej "dyskusji" bo na każdym kroku pokazujesz totalną ignorancję. Polecam spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa, może wtedy zrozumiesz o co mi chodziło.

Jeżeli za ignorancję uważasz fakt, że nie możesz poradzić sobie z odpowiedziami rozmówcy i to powoduję, że jestem ignorantem to możesz sobie tak uważać.

Ja sobie nie mogę poradzić? XD dobre, już się nie ośmieszaj, panie "nie patrzę na bilboardy bo wychodzę z domu z książką w ręku" XD

Jeżeli nie potrafisz czytać idąc to już Twój problem. Ja tak robię od ponad 40 lat i nie mam z tym żadnego problemu.

Jesteś ignorantem, bo sprowadzasz wszystko do siebie. Mówię ci, że w każdej reklamie masz osoby hetero i cisgender, a ty twierdzisz, że nie patrzysz na reklamy i bilboardy. Powiedz mi: jakie to ma znaczenie? Ważne, że patrzy na nie siedem miliardów innych osób.
Mówię ci, że w każdym filmie masz pary hetero, a postaci lgbt jest tyle co nic, a ty uparcie zbywasz milczeniem moje pytanie ile postaci lgbt w tym roku widziałeś w filmach oraz twierdzisz, że "nie widziałeś wszystkich filmów w tym roku". Dlatego sam odpowiem na swoje pytanie: nie widziałeś zadnej takiej postaci. A dlaczego osoby lgbt w mediach są wazne, to już ci powiedziałem.
Przestań sprowadzać wszystko do siebie, bo nie jesteś pępuszkiem świata.
+nie zamierzam ci dalej odpisywać na twoje żenujące wypociny, powiedziałem już co uważam, twoja ignorancja = twoja sprawa, według mnie masz poważny problem z empatią, nie wspominając już o umiejętności zrozumienia tego co czytasz. także bajlando, wspaniale się z tobą dyskutuje, jeszcze bardziej mnie to utwierdziło w przekonaniu, że osoby którym przeszkadzaja cokolwiek związanego z lgbt to zwykli ignoranci z manią wielkości.

"Mówię ci, że w każdej reklamie masz osoby hetero i cisgender" A dlaczego miałbym Ci wierzyć? Z tego co mi wiadomo, są reklamy leków. I w każdej występują pary hetero? I w każdej reklamie piwa? Szczerze wątpię. Jestem w stanie przyjąć, że raczej nie ma reklam z parami homo, ale nie jestem w stanie uwierzyć, że w każdej reklamie jest para hetero.
A to, że par homo nie ma w reklamach jest rzeczą oczywistą, bo kłóciłoby się to z celem reklamy, której celem jest napędzanie zysku.
Skąd wziąłeś siedem miliardów? Skąd wiesz, że w żadnym kraju w reklamie nie pojawiają się pary homo, osoby trans czy ktoś inny z lgbt?
Nim odniosę się do kolejnych Twoich stwierdzeń to może odpowiem na Twoje wcześniejsze pytanie.
W tym roku obejrzałem w kinie 41 filmów, z czego w ponad połowie nie było nic ani o homo, ani o hetero. Co do trzech to nie pamiętam, ale jeżeli jakieś związki homo się tam pojawiły to były marginalne.
Natomiast na pewno filmem na ten temat był Matthias i Maxime. I to na temat "Dlatego sam odpowiem na swoje pytanie: nie widziałeś zadnej takiej postaci."
Wcześniejsze filmy, w których ten temat był poruszany:
(Nie)znajomi
Złe wychowanie Cameron Post
Nieposłuszne
Twój Simon
Tamte dni, tamte noce
Fantastyczna kobieta (trochę inne tematyka, ale na pewno związana z tematem)
Nie ma tego zbyt dużo, ale myślę, że to ponad 5% tego, co w kinie od początku 2018 widziałem (a konkretnie z tych, w których jakikolwiek wątek dotyczący relacji uczuciowych się pojawiał. I część z nich to są filmy ważne (chociaż nie wszystkie z tych ważnych dobre). Nie wymieniam Kształtu wody i Każdego dnia, bo można to podciągnąć pod hetero (chociaż niezbyt typowe).
"A dlaczego osoby lgbt w mediach są wazne, to już ci powiedziałem." Ważne jest przede wszystkim jak i w jakich sytuacjach są przedstawiane. A co do mediów to pozostanę przy węższej definicji.
"wspaniale się z tobą dyskutuje, jeszcze bardziej mnie to utwierdziło w przekonaniu, że osoby którym przeszkadzaja cokolwiek związanego z lgbt to zwykli ignoranci z manią wielkości." A z jakiż to przesłanek wywnioskowałeś, że mi przeszkadza coś związanego z lgbt? Bo jest to akurat wierutna bzdura. Chociażby w tym wątku znajdziesz moją wypowiedź, z której wynika, że kompletnie mi nie przeszkadza.

+Jeżeli ludzie nastawiają się przeciw osobom lgbt przez trzy sceny w filmie dla nastolatków to wina mentalności ludzi, którą trzeba zmienić, a nie trzech scen w filmie dla nastolatkow.

Nie dyskutuj z nią. Nie ma sensu, to jest beton. Nie ma szans na rzetelną dyskusję z tym użytkownikiem. To tylko widać po tym, ile czasu spędza na filmwebie poświęcając go na próbę przekonywania ludzi do swoich racji obrażając każdego z kim rozmawia.
Szkoda tylko, że nie zdaje sobie sprawy ile złego smaku pozostawia dla każdego kolejnego użytkownika, który to przeczyta bo takim gadaniem skutecznie zniechęca do dyskusji.
@DimaDeBe nie pomagasz osobom homoseksualnym. Swoim zachowaniem i bezczelnością raczej szkalujesz ich istnienie i zniechęcasz do nich wszystkich inteligentnych i kulturalnych ludzi.

Napisałem merytoryczne komentarze, które wciąż ignorujecie, nie raczycie na nie odpisać choćby słowem XD udajecie, że nie rozumiecie podstawowych pojęć, zachowujecie się jak skrajni ignoranci, a jak was nazywam debilami to nagle szok i niedowierzanie.
Używam zaimkow męskich, więc z twojej strony szczytem chamstwa jest pisanie o mnie "ona". Dla takich jak ty szacunku nie mam i nie muszę mieć. Nie jesteś inteligentny i kulturalny, nie pochlebiaj sobie.
A i owszem, pomagam osobom lgbt. Wpłacam pieniądze na fundacje, organizacje, ruchy, chodzę na protesty i parady, podpisuję petycje, jestem aktywistą. Ciekawe, czy ty zrobiłeś dla kogokolwiek lub czegokolwiek chociaż połowę tego, co ja.

"Ile czasu spędza na filmwebie" Napisanie wszystkich komentarzy zajęło mi góra godzinę XD
"nie ma szans na rzetelną dyskusję" sam nie napisałeś niczego ciekawego w komentarzach poza "po cholerę ten wątek" i nazwaniem mnie dzieckiem, nie mając pojecia o moim wieku.
"obrażając każdego z kim rozmawia" twierdzisz tak po tym, że jedną osobę nazwałem debilem? czy może śledzisz wszystkie moje rozmowy z ludźmi w internecie?
już ci pisałem: twoje komentarze to jeden wielki bełkot i sam sobie zaprzeczasz. Szczerze ucieszę się, jak uznasz, że nie warto dyskutować, bo to oznacza, że nie będę już musiał tych twoich wypocin czytać.

Piszesz o tym wątku, jakby był głównym w filmie. A to nieprawda.