Wydaje mi się, że ten film trafi głównie do osób, które zmagają się lub wcześniej zmagały się z poważnymi problemami w związku. Niekoniecznie identycznymi, z wątkiem otwartego związku, ale zwyczajnymi- razem źle, osobno jeszcze gorzej ;). Bagaż emocjonalny jak najbardziej pomaga zrozumieć ten film i dzięki temu „Nowość” zdecydowanie do mnie trafił. Nie jest to dzieło sztuki z pięknymi zdjęciami godnymi Oscara czy fenomenalną, ogromnie realistyczną grą aktorów, ale przekaz dla osób z podobnymi problemami jest naprawdę piękny. Jak dla mnie mała perełka dla „związkowców” ;).