choć czytając opinie na Filmwebie oraz patrząc na tematykę, miałam przeczucie, że może to być kiepskie, przereklamowane kino. Jednak wydaje mi się, że nie poszło tak źle. Film obrazuje relacje młodych ludzi, którzy sami do końca nie wiedzą czego chcą. Mało tego, oni próbują emocjonalnie uciec od jakichkolwiek głębszych przeżyć, broniąc się seksualnymi doznaniami. Jednak okazuje się, że od uczuć nie ma ucieczki, a podskórnie gdzieś tam każda z tych osób pragnie prawdziwej relacji, prawdziwych uczuć i poczucia, że jest komuś naprawdę potrzebna. To takie trochę realne i życiowe (i to się serio dzieje -> tinder, jego użytkownicy, relacje, które często prowadzą donikąd, albo rzeczywiście przeistaczają się w coś realnego i trwałego).