Film jest co prawda trochę inny niż poprzednie części , ale to nie znaczy , że jest zły . Freedy wydaje mi się tutaj znacznie poważniejszy i o wiele bardziej przerażający , ponadto fabuła jest świetnie dopracowana . I aktorstwo też jest na wysokim poziomie . Dlatego uważam , że film jest bardzo dobry i każdemu fanowi koszmaru go polecam

Część pierwsza serii oraz siódma są najlepsze, a ten kto twierdzi, że jest inaczej po prostu nie zna się na tym gatunku. Dlaczego? Ano, dlatego, że nawet krytycy twierdzą, że od części dtugiej cała seria zaczęła zbaczać w niełaciwą stronę. Dopiero w części siódmej, kiedy Craven znów usiadł na stołku reżyserkim film wrócił na właściwy tor. Poza tym konwencja tego filmu jest świetna i nad wyraz oryginalna - zrobić film w filmie to dopiero coś (Craven próbował tez tego zabiegu w "Krzyku 3", ale mu nie wyszło) i moim zdaniem, choćby przez wzgląd na tą oryginalność fabularną film zasługuje na miniumu 5. Ja dałam 10/10, bo mam inne pojęcie komercji...

No ja twierdzę inaczej. Najlepsza jest pierwsza część i trzecia.

Przyznaję ci rację.

Idea idiotyczna? czyzby tak oryignalny i ciekawy pomysl przerastal twoja umyslowosc?
wykonanie zle? nie widze tu zadnej lipy jesli chodzi o efekty. Jest ich nieco mniej.
I naglupszy z twoich zarzutow - "typowa komercha bez polotu". No co jak co, ale jesli ten film to komercha bez polotu, to nie wiem juz co sadzic o wczesniejszych. Akurat ta czesc najmniej na takie miano zasluguje. Komercyjne sa poprzednie czesci, bo powielaly schemat, o ktorym tworcy wiedzieli, ze sie sprzeda. Tutaj Craven wymyslil cos nowego, i chwala mu za odwage.
A wiec twoje zarzuty obalone. Ocene wystawiles smieszna, jak male dziecko, ktore sie obrazilo i chce pokazac jakie jest zle.

Jaśku Jaśku nie wtrącaj się jak dorośli dyskutują!Lubię dyskutować z ludźmi takimi jak twoi poprzednicy a nie takimi którzy krytykują czyiś gust,bo każdy ma inny.Cechą charakterystyczną Freddy'ego jest humor i to że jak na seryjnego morderce lubi sobie pogadać w swoisty sposób a nie jak inni seriale typu Jason albo Myers.W tej części tego nie ma a zdanie krytyków mało mnie obchodzi.Pozdrawiam!

Co nie zmienia faktu, ze twoje zarzuty sa irracjonalne i wyssane z palca. Szczegolnie ten o komercji.

-Freddy to nie Freddy tylko jakiś lamer w płaszczu z i z soczewkami
inne czasy,inny Freddie,bardziej mroczny,diabelski,zresztą soczewki to nie argument

-Sama idea filmu jest idiotyczna
jest zajebista,to cos zupelnie innego,fajny rzekłbym eksperyment

Wykonanie też,wcześniejsze części miały lepsze efekty...
taa lepsze,chyba jak oglądałeś w 3D.

Film po prostu nudzi
wciąga,bo po dłuższej przerwie Freddy powraca,a pomysł na jego powrót jest świeży.Nie znowu to samo,nastolatki,sny,morderstwa,Freddie zabity 'naście' razy żyje i ma sie dobrze...

-To typowa komercha bez polotu itp
typowe gadanie,typowe bullshit...

Ta patrzę na mój post to trochę on chaotyczny i pisany na szybko to teraz tak:
Wygląd Freddy'ego mi się nie podobał bo po co zmieniać postać którą pokochały miliony?Dlatego komercha bo Craven wiedział że nie ważne jak film będzie przekombinowany to i tak go obejrzą miliony widzów,a to dla tego że film zyskał popularność na tej według Ciebie debilnej fabule(nastolatki itp.).
Pomysł na powrót Fredka jest debilny i robi z widza głupa bo jest jak już wspomniałem mocno przekombinowany.Jeżeli komuś się ten film podoba to jestem w stanie to zrozumieć ale nie zgodzić.Po prostu smutno mi było żegnać starego poczciwego Freda bo podbił serca wielu horroromaniaków i nie opłaca się zmieniać jego wyglądu licząc na to że fanom to się spodoba.

Argument uzasadniajacy to, ze wg Ciebie film jest "komercyjny" - "bo Craven wiedział że nie ważne jak film będzie przekombinowany to i tak go obejrzą miliony widzów". Czy nie widzisz jak glupie to jest uzasadnienie? Mial go nie robic, bo wiedzial, ze sie sprzeda? Filmowcy robia filmy dla pieniedzy, pogodz sie z tym. Z tym, ze akurat taki film jak Nowy Koszmar to nie byla jakas zyla i zlota i Craven pewnie wolal zarobic kilkaset tysiecy mniej niz zmienic swoja wizje.

Czy Ty nie widzisz że to uzasadnienie tłumaczące wszystko? Nie lubię się kłócić, ale nie chce też nikomu narzucać mojego zdania i wpływać na odbiór filmu.

Jeden z najlepszych horrorów lat 90-tych. Powtórzony klimat z jedynki.

"Mam nadzieje że tą wypowiedzią odwołam innych od oglądania.Stary Freddy rlz do cholery!"

" Nie lubię się kłócić, ale nie chce też nikomu narzucać mojego zdania i wpływać na odbiór filmu."

serio?

Trudno mi odpowiedzieć na Twoje pytanie po 4 latach od założenia wątku, ale spróbuję. Uwaga, odpowiadam:
serio

Myślę że dorównałem poziomem Twojej wypowiedzi.

to co powiesz o okropnym remaku?

1. Wygląd Freddyego jest inny z jednego prostego powodu. Bo według scenariusza wcześniej był Freddy filmowy grany przez Englunda, a tu jest ten prawdziwy.
"Film jest przekombinowany" to typowy argument ludzi, którzy nic nie skumali. Nie jest przekombinowany, tylko za trudny dla Ciebie.
Dla mnie na przykład ta część ma najlepszy scenariusz z całej serii.

dla mnie to najsłabszy obraz całej serii, włącznie z najnowszym remakem

Nareszcie mnie ktoś poparł :)
Wiem że wygląd inny bo prawdziwy ale ten płaszcz mnie nurtuje.Czy nie wygląda nasz Fred w tym filmie jak jakś bohater komiksu? Poza tym oceniam film po tym jak mi się go oglądało.jeżeli mnie wynudzi to znaczy że słaby.Temu dałbym 1 ale jest 2 bo wytrzymałem do końca.Dodam że oglądałem go z siostrą która była zapoznana z pozostałymi częściami i wyszła z pokoju w połowie filmu .

AJGOR_2 Dlaczego uważasz że nic nie skumałem? Ten film nie jest jakimś arcydziełem światowego kina i nie jest zawiły.

Wiadomo niejest to część pierwsza bo tej nieprzebije żadna inna,choćby kręcili ''Koszmar.....'' do ko..ńca świata,ale na litość boską ''Nowy Koszmar Wesa Cravena'' to nie jest zły film,a napewno dużoooooooo lepszy niż część 4,5 i 6 gdzie Freddy stał sie parodią samego siebie.....gdzie był beznadziejny scenariusz,zero klimatu pierwszych 3 części i totalna żenada z dennym humorem,który za wszelką cene został zastąpiony za klimat,mrok i dreszcz ,który przechodził jak sie oglądało pierwsze 3 części.Ogólnie uważam siódemke za niezły powrót Freda.

Może nie powinnam sie jeszcze wypowiadać bo nie oglądałam filmu ale co tam.
Opierając się na zwiastunach moge powiedzieć, że kilka scen wydaje się sztucznych i emm... no faktycznie tandetnych. Ale patrząc na to z drugiej strony jako fanka Freda uważam, że nawet tutaj nie jest tak źle a klimat 1 części "Koszmaru" starali się jak najbardziej utrzymać. Nie widzę więc powodu do aż tak niskiej oceny, w końcu starali się ludziska. Ale nie będę się czpeiać bo to przecież twoje osobiste zdanie a o gustach się nie dyskutuje.

Masz rację nie powinnaś się wypowiadać

Obejrzałam go i nie zmieniam swojej opinii. Mi się podobał :3

"To typowa komercha bez polotu itp."
Faktycznie poprzednie części były wyrazem uwielbienia dla sztuki.

No, pierwsza czesc np. Bo czemu niby nie?

ale za to ma Najczystszy i Najładniejszy sweter w całej serii:) Czyściutki, żywe kolory, (chyba prany w perwolu:D), niepoplamiony, niepopalony super sweter:)

Zygmunt Chajzer zatwierdza !

Zgadzam sie z Toba w 101 procentach.Moim zdaniem najslabsza czesc serii.Slaba gra aktorska nawet u glownej bohaterki a przeciez powinno byc na odwrot.Chociazby ze wzgledu na doswiadczenie poprzednich czesci.Dodatkowo Freddy Krueger jest mniej straszny niz poprzednio.Wes Craven chcial go chyba ulepszyc ale w rezultacie przekombinowal,nawet w 1 czesci Krueger byl 10 razy straszniejszy.Tez tak myslisz?Tak jak napisales nawet w 1984 roku efekty wydaja sie lepsze niz w tej czesci.Ogolnie wychowalem sie na tym filmie i dla mnie to najwiekszy klasyk gatunku wszechczasow.No moze jeszcze postawilbym obok "Laleczke Chucky"bo ten film tez uwielbiam.To byly pierwsze filmy ktore mialem na kasetach vhs.Mysle ze pomysl na film "Koszmar z..."to swietny pomysl.Tzn.ze fabula osadzona jest w swiecie snow.Mistrzowskie posuniecie bo scenarzysci mogli popuscic wodze fantazji we wszystkich kierunkach.I nic nie bedzie przesadzone,przekombinowane czy glupie bo to przecierz dzieje sie we snie wiec wszystkie chwyty dozwolone.Bardzo podobal mi sie motyw ktory przewijal sie chyba we wszystkich czesciach.Mianowicie gdy ktos bronil sie przed snem i zjezdzaly mu powieki doslownie na sekunde.Niby ocknal sie i wszystko jest tak samo ale nie zdawal sobie sprawy(i widz tez)ze juz jest we snie i nagle zaczynaly sie dziac dziwne akcje.Fajny pomysl.Odpisz co o tym myslisz.Pozdrawiam