PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=136252}

Nu

6,3 410
ocen
6,3 10 1 410
Nu
powrót do forum filmu Nu

czy znajdzie się ktoś kto podzieli sie swoją interpretacją tego filmu ? jak dla mnie ta wszechobecna symbolika sprawia wrażenie pseuoartystycznej, ale może ktoś ma w miarę spójne pomysły co do jego przesłania

użytkownik usunięty
annikhonore

pewnie łatwiej było by interpretować ostatnią scenę rozumiejąc co mówi główny bohater. niestety nie udało mi się nigdzie znaleźć tłumaczenia. W moim odbiorze obraz snuje alegoryczną historię mężczyzny który odkrywa własną seksualności. momenty skupiane na dotyku - to te w których widzę poszukiwanie. Bohater nie akceptuje siebie i swoich potrzeb. Erotyka wydaje się być dla niego wynaturzeniem, odczuwa lęk przed swoim homoseksualizmem. Kobieta która zdaje się być świadoma sytuacji. symboliczna "noc poślubna" kobieta kładzie palec na ustach mężczyzny - nakazując mu ciszę - nie chce słuchać jego wyznania. Kobieta wchodząca do wody - oczyszczenie. Dalej - ich dziecko - jego upiorny płacz to brzemię konsekwencji. Kolejna scena - jałowy krajobraz -bohater wracający do domu, to próba odnalezienia się w sytuacji. Scena przed domem - bohater próbuje podzielić oddanie kobiety. Nie znajduje w tym "siebie/spełnienia", znowu symboliczne zanurzanie się w wodzie -oczyszczenie poprzedzające kontakt z mężczyzną. Kobieta popada w rozpacz. zabija dziecko. Moment w którym kładzie palec na ustach - to jak przekaz: "ty nie masz prawa mnie oceniać". Dalej kochanek zdejmujący obrączkę z palca bohatera - symbol zerwania z dotychczasowym życiem.
Scena konania. Bohatera trzyma między palcami wyschnięty liść - symbol przemijania i pamięci. Widzi zjawę kobiety - chce od niej przebaczenia. ona jednak wydmuchuje liść z jego dłoni - "pamięć zdarzeń jest teraz bez znaczenia. należało mieć odwagę i żyć w zgodzie z samym sobą. tylko tak można było uniknąć tragedii czterech istnień". Bohatera duszą wyrzuty sumienia.
Tak w dużym skrócie interpretuje dziś.

no właśnie po konfrontacji z Twoją interpretacją widzę, że pierwotnie miałam w miarę podobne przemyślenia, może po prostu zaczęłam doszukiwać się drugiego dna tam, gdzie go zwyczajnie nie ma, tzn. ciekawiło mnie, czy kobieta i mężczyzna, których główny bohater spotyka w swoim życiu, mogą symbolizować coś więcej niż to co widzimy; np. drugi mężczyzna -uwodziciel- nie jako dosłowna (słowo które średnio pasuje do tego obrazu, ale jednak) zdrada na tle seksualnym, lecz jako ogólny symbol ulegnięcia pokusie w skutek wiecznego niespełnienia w "schematycznym życiu". I na końcu, mężczyzna czuwający przy łożu w czarnym stroju jako nieodwracalne skutki, nie pozwalający umierającemu na chwilę ukojenia (odsuwa mu wodę)....
No ale w pewnym momencie jakoś zaczęło brakować mi punktów odniesienia przez te nagromadzone symbole, by obronić moje myślenie. Z Twojej interpretacji, czyli zobrazowana historia z pewnymi symbolami naprowadzającymi, wszystko ma ręce i nogi.

użytkownik usunięty
annikhonore

"np. drugi mężczyzna -uwodziciel- nie jako dosłowna (słowo które średnio pasuje do tego obrazu, ale jednak) zdrada na tle seksualnym, lecz jako ogólny symbol ulegnięcia pokusie w skutek wiecznego niespełnienia w "schematycznym życiu". "
Myślę że seksualność ( abstrahując od prokreacji ) ma dokładnie taki znaczenie.

"I na końcu, mężczyzna czuwający przy łożu w czarnym stroju jako nieodwracalne skutki, nie pozwalający umierającemu na chwilę ukojenia (odsuwa mu wodę)...."
Umkną mi ten moment. kiedy jest scena z wodą? właśnie zawsze odczytywałam tą postać jako kojącą. nieszczęśliwą, ale pewną swoich wyborów.

z tą sceną z wodą to muszę przyznać Tobie rację, film ten oglądałam z miesiąc temu i umknęły mi pewne rzeczy.
Prostując, sceny z woda nie było, była za to scena z wazonem, kiedy na początku filmu staruszek próbuje go dosięgnąć (albo po prostu wstać) a jego kochanek go odsuwa. Ja właśnie przy interpretacji zaczęłam skupiać się chyba za bardzo na scenografii i strojach, więc przy scenach w szpitalu (na początku), widząc kobietę i mężczyznę ubranych na czarno w kontraście z pacjentem i ogólnie całą resztą, która jest jasna, zaczęło mnie to nakierowywać w ten sposób: mężczyzna w obliczu śmierci i jakieś demony przeszłości (niejasne historie, sekrety) nie dające mu spokojnie odejść, bo mimo, że ten jego kolega staruszek tak się o niego troszczy w szpitalu, to bohater nie wydaje sie być ty jakoś szczególnie pocieszony (zadowolony) ( możliwe, że nadinterpretuję) I ja właśnie nie odczytywałam te na czaro ubrane postaci jako ludzi, tylko coś niematerialnego. z takim założeniem oglądając resztę filmu w pewnym momencie zaczęło mi się to trochę sypać, dlatego byłam ciekawa, czy ktoś podszedł do tematu podobnie, czy właśnie film nie ma drugie dna prócz tego co widzimy i na tym należy zakończyć wywody...

ocenił(a) film na 8

Z tego co znalazłam, na końcu mówi "Nikt nic nie mówi, dlaczego nikt nic nie mówi?"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones