Film ma mocne wejście już w pierwszej świetnej scenie i trzyma taki poziom do końca.Film bardzo dobrze zagrany(nawet w epizodach),a największe brawa należą się Dorocińskiemu(ale to klasa sama w sobie) i Stuhrowi(który mnie mile zaskoczył).Na plus również świetnie napisane dialogi,kilka rewelacyjnych scen,które pozostaną w pamięci(moja ulubiona to ta z "zupą"),oraz dobre "klimatyczne" zdjęcia idealnie oddające atmosferę tego filmu.Jeżeli chodzi o samą fabułę,to życie w sytuacjach ekstremalnych(a taką bez wątpienia jest wojna) nie jest tylko czarno-białe,są też inne kolory,nie wszystko jest takie łatwe i proste do oceny,każdy próbuje przeżyć a świnie i konfidenci znajdą się wszędzie.Szczerze polecam.
Mogę jedynie się podpisać obiema łapami :) Film naprawdę świetny. Można go śmiało porównywać z innym rewelacyjnym polskim filmem takim jak róża. Konwencja zagmatwanej fabuły jak najbardziej na plus. Przy oglądaniu trzeba się solidnie skupić. W tym filmie jest wszystko. Dramat wojny. Niespełniona miłość. Zdrada. Nienawiść.
Zastanawia mnie (UWAGA SPOILER) dlaczego Pestka w tak naiwny i durny sposób wierzy Niemcom i zdradza swoich rodaków. Rozumiem miłość do siostry ale nie pochwalam czegoś takiego. Nie da się tego usprawiedliwić. Uwierzyła wrogom ojczyzny z taką łatwością jakby miała nie 23 lata ale 15. Nie powinno się załatwiać swoich spraw kosztem ojczyzny i rodaków.
Róża - trudna miłość. Dramat dwojga ludzi. Komuna.
Obława - wyśmienity quasi kryminał. II wojna.
Oba filmy to jedne z najlepszych dzieł w historii polskiego kina.
Tak, film jest równie wybitny co „Anatomia upadku” – zresztą, wystawiłeś im tę samą ocenę, więc się chyba ze mną zgodzisz?
Nie widzę tu miejsca na porównania.
Tu jest forum filmu z tzw. fikcyjną fabułą w tle z realiami historycznymi.
Anatomia upadku zaś jest to dokument dotyczący konkretnego zdarzenia. W pewnym sensie jest to też pewien dowód śledczy.
Nie porównuje się dorsza z wołowiną bo to bez sensu.
A tak poza tym Anatomia upadku to solidnie zrobiony dokument.