Cóż to znaczy "film doskonały"? Bo Ci się podobał? Mnie też się podobał ale doopy mi nie urwał. Postacie zbyt płytkie, zakończenie takie więcej naciągane, co do reszty - niezły. Aha, zdjęcia pierwsza klasa.
Film doskonały, czyli arcydzieło to taki, w którym wszystko jest super - scenariusz, reżyseria, gra aktorska, muzyka, zdjęcia... To taki film, który wali mnie w żołądek, który czuję, o którym myślę choćby przez kilka dni, który chcę zobaczyć jeszcze raz. I po pewnym czasie - jeszcze raz.
"Obława" - sorry, nic z tych rzeczy.
Doskonały, nie znaczy arcydzieło.
Doskonały, to dla mnie perfekcyjny pod względem warsztatu własnie w postaci zdjęć, scenariusza, gry aktorów. Można również długo dyskutować, co "autor miał na myśli" co nam chciał przekazać, ale tu każdy zobaczy coś innego.
Każda historia, może być różnie opowiedziana,. Ta wersja mi się podoba.
To film gatunkowy, zapewne nie dal tych co liczą, na urwanie D., ale dla tych, którzy chcą wytrwać 90 minut w Beskidzie wojennym, pełnym sprzeczności i zdrady i wojny i bohaterstwa ? Postacie zbyt płytkie ??? A na pewno chodzi o Obławę ?
Film mocno przypomina mi Labirynt Fauna, beznadziejność partyzantki pokazana doskonale.... Może o to chodziło ?