Cały ten film jak i ta zagrywka z ojcem to jeden wielki pic. Żona po wyjściu skwitowała - jeżeli ten ojciec był w AK to się pewnie teraz w grobie przewraca. Film obraża uczucia byłych żołnierzy podziemia. Nijak się ma do prawdy historycznej. Ukazany odział niby AK to zbieranina zboków i kretynów. ( Walduś kiepski jako żołnierz AK )Taki obraz mógł powstać tylko w chorej wyobraźni reżysera. Kolejne gówno, które ma umazać etos ludzi podziemia. Sądzłem , że czasy zaplutych karłów reakcji dawno minęły. Zdecydowanie odradzam.