PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=639947}
6,6 49 797
ocen
6,6 10 1 49797
7,2 25
ocen krytyków
Obława
powrót do forum filmu Obława

Zmarnowany potencjał

ocenił(a) film na 7

Czytałem scenariusz do tego filmu jeszcze przed nakręceniem zdjęć i naprawdę robił wrażenie.
Według mnie reżyser spieprzył wszystko, postawił sobie wysoko poprzeczkę nie stosując
typowych zabiegów budowania dramaturgii (np. muzyka) i w ogóle sobie nie poradził, przez co
film jej po prostu nie posiada. Niestety.
Montaż naprawdę bardzo ambitny, ale film ma za mało treści na takie mieszanie retrospekcji -
to też jest przyczyną braku dramaturgii, bo akcja dzieje się zbyt szybko. Film się w ogóle nie
rozkręca.
Scenariusz jest bardzo dobry, jednak według mnie niedopracowany. Nie podobały mi się np.
dialogi. Niektóre brzmiały jak rozmowy dzisiejszych chłopaków po blokiem, także to jeszcze
zakłóciło wejście w klimat.
Za to świetna scenografia i "szara", smutna atmosfera. Szkoda, że nie wszystko temu
dorównało, byłby świetny, polski film.

ocenił(a) film na 7
650E

W pełni się zgadzam. Film nie robi mocnego wrażenia, nie wciąga w historię, nie akcentuje mocniejszych scen i nie buduje napięcia. Wszystko jest liniowe i jednakowo opowiedziane, gotowanie głowy i najzwyklejsze dzienne czynności noszą ten sam potencjał emocjonalny. Ja się z takim obrazem nie zgodzę. Co innego chyba jest zabić kogoś to chce zabić nas ale co innego odciąć mu głowę i ją gotować. To nie może być pokazane na tej samej płaszczyźnie. Jeśli miało to być zabiegiem pokazującym rezygnację i zobojętnienie tamtych czasów, to jest to zabieg nie trafiony. Ja odniosłem kompletnie odwrotne wrażenie. Dla mnie główny bohater s tracił jakiekolwiek wartości moralne. Czym innym jest chęć przeżycia i walki z wrogiem, a czym innym "odwet" w postaci bezczeszczenia zwłok. Świetna rola Stuhr'a, śliski, zgubiony - idealnie pasuje do roli.
Pokłosie zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie, motoryką akcji, stopniowym wprowadzaniem widza w wiszącą w powietrzu tajemnicę i bardzo dobre zdjęcia.

ocenił(a) film na 7
ved13

Film miał pokazywać apatie i odczłowieczenie spowodowane wieloma miesiącami partyzantki i pokazywał. Głównemu bohaterowi udało się zachować resztki moralności ponieważ nie zrobił krzywdy zdrajczyni choć w ocenie niektórych powinien. W końcowej scenie z jeńcami też nie do końca też nie do końca można określić czy Wydra ich rzeczywiście otruł czy tylko tak powiedział żeby uspokoić podkomendnego. Jeżeli ich wypuścił to już chyba nic nie może wskazywać że jak to ujmujesz ,,główny bohater s tracił jakiekolwiek wartości moralne". Bezczeszczenie zwłok? Cóż to tak okropnego... Wielokrotny gwałt na sanitariuszce połączony z torturami i egzekucją a la Wołyń to by mogło wskazywać na zanik moralności. Zastanów się...
Co do reżyserii zgadzam się. Film mógł być lepszy.

ocenił(a) film na 7
pmrawik

"Bezczeszczenie zwłok? Cóż to tak okropnego..." - Twoimi słowami to ujmę - "Zastanów się..." co piszesz. Jeśli dla Ciebie to normalna sprawa to przestaw swój kręgosłup moralny, z pewnością kilka dysków wyleciało. Pytasz: Czym się różni zbiorowy gwałt od obcinania głów trupom, gotowania ich i serwowania jako dania innym? Dla mnie jedno i drugie jest jednakowo wyprane z moralności.
I nie kiwaj mi tu palcem jak zdezelowany belfer z infantylnymi komunałami typu "zastanów się". Jeśli wyrażam swoją opinię - to uwierz mi - przemyślałem ją. Być może w inny sposób niż Ty ale nie zmienia to faktu, że na mnie główny bohater zrobił zupełnie inne wrażenie.
Bohater apatyczny to może i był jak szedł wykonywać egzekucje w lesie. Jak obcinał głowy to dla mnie dał się ponieść najgorszej stronie swojej natury. Nie mnie oceniać tamte czasy, ludzi i ich zachowania. Skoro jednak film o ocenę się prosi, wystawiam taką - nie inną. Znając choć trochę historię IIWŚ, znajdziesz na pęczki ludzi, którzy mimo wszystkich przeżyć zachowali o wiele więcej godności i moralności. Patrząc przez ich pryzmat, bohatera oceniam negatywnie.

ocenił(a) film na 7
ved13

Jeszcze raz proszę ,,przemyśl swoje zdanie” bo na razie nie widzę żebyś takowe w ogóle miała. W odpowiedzi nie odniosłaś się do przykładów które podałem. Podsumowując, doprowadzony do końca wytrzymałości psychicznej i fizycznej człowiek w ekstremalnej sytuacji zachowuje się często w sposób którego sam nie potrafi wytłumaczyć.
Zauważ kim był ,,Wydra”. Jednym z najbardziej doświadczonych partyzantów, zatwardziałym człowiekiem lasu który wykonuje wyroki śmierci na ludziach oskarżonych o kolaboracje z wrogiem. Tak, główny bohater tego filmu był mordercą. Zabijał zdrajców i tylko tych na których były wyroki ale zabijał. I robił to od jakiegoś czasu. ,,Ślązak” nie był jego pierwszą ofiarą. Nie inaczej. O takich ludziach nie można powiedzieć – jak to słabo ujęłaś ,, mimo ciężkich przeżyć zachowali o wiele więcej godności i moralności”. Ludzi z tego typu profesją i idącymi za nią doświadczeniami, po prostu nie stać jest na nic więcej.
Mało tego… Wg. mnie zachowanie ,,Wydry” było mało realistyczne i zbyt humanitarne. Obciął głowy trupom, niektórych może to zniesmaczyć zgoda ale co zrobił z żywymi ludźmi?! Wycięty w pień oddział kolegów leży w jakimś dole, a on puszcza jeńców (o ile ich rzeczywiście ich nie otruł)i darowuje życie zdrajczyni. Zakopuje ciała swoich ludzi wiedząc że reszta obławy wkrótce nadejdzie i nie będzie już miał możliwości ucieczki. Jak stłumił uczucie zemsty które nakazywało należycie ukarać sprawców? Dla mnie człowiek ,,anioł”. Nie sądzę bym ja sam będąc w takiej sytuacji, zachował się w tak miłosierny sposób jak on. Hmmm… Ale Ty pewnie tak;)

ocenił(a) film na 7
pmrawik

Po pierwsze - nie bądź ignorantem, nie ma nic gorszego niż lekceważenie rozmówcy, zauważyłeś, żebym gdziekolwiek użył żeńskiej formy do konstruowania zdań?
Po drugie - masz swoje zdanie na temat filmu i nie rozumiem dlaczego za wszelką cenę starasz się udowodnić, że się mylę? Masz swoje racje i ja mam swoje. Jak dla mnie Wydra był partyzantem, który wykonywał swoją robotę, starał się jakoś nie utonąć w otaczającej go rzeczywistości, zabijał ludzi których mu kazano zlikwidować. Po kilku wydarzeniach coś w nim pękło i jak to słabo ujmę stracił ludzką stronę siebie.
Idąc Twoim tokiem rozumowania Wydra był swój chłop w końcu z wrogiem walczył, a że głowę obciął, a że ugotował, takie czasy, zobojętniał, bardzo dużo przeszedł. Ciekawy jestem jaką masz opinię na temat ss-manów z obozów koncentracyjnych? Też swoją robotę w końcu robili. Rozkazy wykonywali. Swoje chłopy byli? Z tym aniołem to pojechałeś. Taki Anioł Śmierci? Pewnie stąd Mengele miał swój przydomek. Kondolewicz z filmu też wtedy nie był złym człowiekiem, też dużo przeszedł, robił swoje tylko po drugiej stronie. Moralności nie oceniamy z punktu siedzenia.
Rozumiem, Twoje zdanie i ocenę Wydry. W każdym razie nie zgadzam się z nią. Mam inną, Twoim zdaniem gorszą, złą - ale uwierz mi Twoja nie jest jedyną prawidłową :) Rozumiem, że masz inną wrażliwość ale nie powinno mnie to dziwić po osobie, która ocenia Avengers, Skyfall na 7 a Róże, Pokłosie na 6 razem z Szybcy i wśiekli 6!
Tak jak mówię scena z głowami zaważyła na tej ocenie i raczej jej nie zmienię.
Polecam dla Ciebie do zaznajomienia się z osobami Oskara Dirlewangera, Amona Gotha, rotm. Pileckiego, Bartoszewskiego. I może coś więcej niż wikipedia. Może inaczej ocenisz swojego "anioła".

ocenił(a) film na 7
ved13

Twoja wrażliwość tak mnie zmyliła że myślałem iż mam do czynienia z kobietą. Rzeczywiście nigdzie nie użyłeś rodzaju żeńskiego, zostałem zmylony wybacz.
Wybacz też że pisząc powyższe posty próbowałem Cię jakoś uświadomić iż całkowity zanik moralności u głównego bohatera ,,Obławy", przejawiał by się zupełnie inaczej i raczej nie miał by nic wspólnego z puszczaniem wolno wrogów i zdrajczyń. Rozumiem iż postacie które wymieniłeś stawiasz wyżej niż naszego filmowego kaprala, co uświadcza mnie w przekonaniu iż nie chcesz przyjąć do wiadomości pewnych konsekwencji wynikających z sytuacji i otoczenia w którym Wydra działał i żył, nie od tygodnia, miesiąca tylko znacznie dłużej. I że pomimo swojego położenia potrafił jakoś stłumić nienawiść i chęć zemsty. Rozumiem że nie dopuszczasz do siebie myśli iż sam pod wpływam podobnych emocji, zachował byś się być może znacznie gorzej niż on. Nie sądzę byś na serio tak myślał jak piszesz... po prostu na silę forsujesz swoje racje.
Miłej zabawy przy czytaniu szkolnych lektur, tylko omijaj ,,Inny świat" bo też może Cię zbulwersować. Żeby odpocząć od brutalnej pełnej bezczeszczenia zwłok historii polecam Ci Hobbita.

ocenił(a) film na 1
pmrawik

Bohosiewicz super aktorką nie jest, Rosati to samo,...

ocenił(a) film na 7
niepokorna_ja.

Rosati? No coś Ty... Nie widziałaś jej w ,,Bullet to the Head". Oskarowa rola;) W sumie lepiej niż Zamachowski w Proof of Life czy jej pierwsza ,,większa" rola w Largo Winch II. Pnie się kobieta w górę:)

ocenił(a) film na 7
pmrawik

Twoim zdaniem tylko kobiety odrzuca widok obcinanych i gotowanych głów? Rozumiem, dyskutuję tu z najtwardszym z twardych, który takie rzeczy przyjmuje przed śniadaniem. Uświadom sobie, że ludzie mają różną wrażliwość i zaryzykuję stwierdzenie, że większość, czy to kobiet czy mężczyzn, czuje podobnie na takie widoki. Ale Ty jesteś niewzruszony, phi, też mi coś buła z masłem.
Kolejny raz wykazujesz się zapartą ignorancją. Podałem Ci cztery przykłady ludzi którzy różnie się zachowywali podczas IIWŚ. Dwóch katów i dwóch ludzi - którzy mimo wszystko nie stracili siebie i swoich przekonań. Nie zaznajomiłeś się z nimi choćby w najmniejszym stopniu. Bo przecież po co. Z góry wiesz lepiej i jakże modnie "w sumie nie czytałem ale wiem, zę jest do bani".
"Rozumiem iż postacie które wymieniłeś stawiasz wyżej niż naszego filmowego kaprala" - ręce opadają. Dirlewanger i Pilecki? Nie wiem jak sobie wyobrażasz porównanie tych dwóch postaci i stawianie ich w jakimkolwiek rankingu - nad czy pod kimś. Dawno nie słyszałem większej bzdury.
Już Ci napisałem, że jak dla mnie Wydra nie pozabijał ich na końcu, ponieważ zdał sobie sprawę, że to i tak nic już nie da. Że przegrał. Że to koniec. Było mu wszystko jedno. Ale nie, dla Ciebie powściągnął zemstę i ich puścił. Możesz mieć takie zdanie ja mam inne.
"Nie sądzę byś na serio tak myślał jak piszesz... po prostu na siłę forsujesz swoje racje." - oczywiście, jak ktoś ma odmienne zdanie od Twojego, to znaczyć może tylko jedno.
"Rozumiem że nie dopuszczasz do siebie myśli iż sam pod wpływam podobnych emocji, zachował byś się być może znacznie gorzej niż on." - chyba się zgubiliśmy co? Z jednej strony zarzucasz mi nadmierną - niemal że kobiecą - wrażliwość, a z drugiej posądzasz o chęć obcinania i gotowania głów. Nie wiem jakimi drogami chadza Twój umysł ale albo ktoś jest wrażliwy i nie skrzywdzi muchy albo zjada te muchy na podwieczorek. Zdecyduj się proszę do jakiej kategorii ludzi mnie zaklasyfikować.
Podsumuję więc jeszcze raz. Wydra zabijał wrogów, likwidował donosicieli itd. Czyli walczył z wrogami. Dopóki nie zmasakrował zwłok był partyzantem jak każdy inny. Po fakcie "obcinania głów" był już po zupełnie innej stronie. Sam fakt zabicia wroga już mu nie wystarczył. Dla Ciebie mieści się to w graniach normy tamtych realiów. Dla mnie nie. Dla mnie na siłę nie. Bo przecież niezwykłe jest to, że ktoś może myśleć i odebrać to inaczej.
Zauważ, że mimo mojego uporu i siłowego forsowania swoich racji, to tylko w moich postach możesz znaleźć stwierdzenia "rozumiem Twoje zdanie, ja mam inne" itp. Natomiast w Twoich (nie narzucających siłowo żadnych koncepcji) możemy znaleźć jedynie zdania o tym w jakim ogromnym błędzie jestem chociaż jedyne słuszne rozwiązanie podano mi na tacy.
Twoja wiedza mnie przeraża. Wychowałem się na książkach Tolkiena. Pewnie dlatego wyznaję inne wartości od Twoich. A Ty nawet Hobbita nie znasz. Może odpowiesz mi jak zginął król krasnoludów z ręki Azoga? Nie ma to jak się skompromitować na całej linii :))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones