nie wiem czy ktoś miał podobne odczucia - Bohosiewicz była bardzo złą decyzją, jej zmanierowany
wyraz twarzy bił po oczach jakby brakiem talentu, już Rosati błysnęła naprawdę ciekawą kreacją,
zdecydowany plus dla niej
Nie zauważyłem. Może dlatego, że bardzo ją lubię jako artystkę i kobietę, więc podoba mi się w każdej roli.
Bohosiewicz zagrała wszystkie ujęcia dwoma minami. Prawie równie dobrze mogli tam wstawić manekina, tyle samo życia by wniósł do filmu.
Bardzo dobry za to Dorociński, niezły Stuhr (podobno najtrudniej zagrać wiarygodnie śmiech i pijaństwo - Stuhr pijanego zagrał świetnie, ale miał kilka słabszych momentów w filmie) i rewelacyjnie obsadzony Walduś - prosty chłopak ze wsi, rozdarty i pyskaty :-D