Jakby nie patrzeć jest to film z gatunku "historycznych", bo opowiada o konkretnych czasach i wydarzeniach, w tym wypadku przeżyciach partyzanckich, powinien zatem odpowiadać tym realiom. Fabuła może i wciągać i trzymać w napięciu, ale z całą pewnością drażni cała masa błędów i niedopracowań...od sposobu egzekucji (odczytywano zarzuty i wyrok przed postrzeleniem), nawet ubiór (te czapy futrzane to chyba niekoniecznie), las w jakim się bunkrowali (raczej był gęsty a nie drzewa rozstawione od siebie co kilka metrów...), wreszcie - samo zachowanie partyzantów, czy ich jedynym problemem naprawdę było uzyskanie bromu z powodu nadmiernego popędu płciowego? Nie sądzę. Mimo to, jak zwykle dobra rola Stuhra i Dorocińskiego.