gratuluję reżyserowi hołdu oddanego własnemu ojcu - nakręcił film, w którym ciągle się masturbują i padają teksty w stylu "zwal se konia". na pewno ojciec byłby dumny z takiego "hołdu"... nie mówiąc już o innych żołnierzach AK i partyzantach...
nie twierdzę, że każdy film am być lukrowaną laurką, ale "Obława" jest jednak słaba...
tak jakby żołnierze na wojnie myśleli tylko o masturbacjach,kobietach i bromie,bo zapewne nie mieli nic innego do roboty.
No tak, bo przecież partyzanci mieszkający całymi miesiącami w lesie, pozbawieni wszelkich wygód nawet ówczesnej cywilizacji mówili tylko piękną polszczyzną, spali tuląc się do polskiej flagi i myśleli tylko Polsce i sypali tylko patriotycznymi frazesami - byli nadludźmi.
Pomieszkaj sobie w lesie rok w ziemiance (wiosna-lato-jesień-zima), za źródło ciepła mając tylko ognisko, załatwiając swoje potrzeby za krzakiem, przymierając cały czas głodem, bez kobiet. Zobaczymy.
Jedynym kręgosłupem moralnym i tym co trzyma ich razem dla tych ludzi oprócz tego co wynieśli z domu jest hierarchia i dyscyplina wojskowa, ale fizycznie są tylko ludźmi.
a czy ja twierdzę, że nie???
a to co piszesz oznacza, że mam oglądać film, w którym młody Stuhr cały czas się masturbuje? i to jest ten hołd dla ojca reżysera i trudu i poświęcenia tych ludzi???
ok, przepraszam. w sumie masz rację...
miałem nerwa bo równocześnie z Twoim postem przeczytałem to co napisał poniżej niko_filmweb...
i jak tu gadać na forum z takimi jak on???
hohoho, powiało kulturą...
uwaga jak wyżej (o brudnych wsiochach). po co to w ogóle żyje??? żeby kopać rowy i czyścić kible... :)
moim zdaniem ktoś z najbliższych robi ci straszna krzywdę (najprawdopodobniej wykorzystuje seksualnie). i pyskowanie w internecie (gdzie nic nie grozi) jest jedyną formą odreagowania tej traumy... ;)