Jeśli ktoś nie lubi klimatów Kusturicy, które niewątpliwie są dość specyficzne to na pewno "Obiecaj Mi!" nie jest filmem dla niego. Nie rozumiem krytyki wśród ludzi, którzy wcześniejsze dokonania serbskiego reżysera ocenia bardzo dobrze.
Film dość naiwny, bardzo bajkowy i zawierający kilka ciężkostrawnych dla niektórych wątków [zoofilia, kastracja itd.]. Akty brutalności [vulgo: odcinanie przyrodzeń] miały oczywiście na celu podkreślenie folkloru i zachowań, które są mocno stereotypowe. Nie można jednak stwierdzić, że reżyser z Serbów kpi, bo tak nie jest.
Piękne podkreślenie ich kultury oraz prawosławnych obrządków, przepiękna scenografia - to ogromne zalety tego obrazu. Absolutnie nie wolno przyczepić się też do aktorstwa, piękne aktorki zagrały porządnie, a główny bohater mimo młodego wieku nie prezentował się jak drewno. Scenariusz jak już powiedziałem: naiwny i momentami głupiutki, ale to wg mnie nie jest wadą! Urok tego filmu jest ogromny, dlatego oceniam go równie wysoko, jak poprzednie dzieła Emira Kusturicy o dość podobnej tematyce - "Czarny kot, biały kot" oraz "Życie jest cudem".