Kiepska parodia Hulka, X-men'ów, komiksowych superherosów i filmów "karate" - całość w konwencji Kung Fu Szał. Produkcja dla lubiących bezmyślne oglądanie. Jedno udało się twórcom: jeszcze bardziej ośmieszyć wschodnioazjatyckie filmy ze sztukami walki w roli głównej. Byłem pewien, że się nie da, a tu proszę proszę - można jeszcze głupiej? Można.