Film nawet mi się podobał, trzymał w napięciu pomimo troszkę przekombinowanej historii.
Chętnie zobaczyłbym podobnego poziomu film pokazujący tym razem zbrodnie FARC.
Autorzy "Tiempo sin aire" chcieli zachować pozorną chociaż neutralność w tym temacie (co nie do końca wyszło), ale - niestety - nie od dziś narracja w filmach dotyczących konfliktów w Ameryce Południowej jest mocno jednostronna.