Uważam, że jeżeli robimy film oparty na faktach, do tego opisujący (bo chyba taki był zamysł) ogromną tragedię jaka spadła na Ukraińców, to winno wstawić się więcej odnośników, które tłumaczyłby co z czego wynika i kto kim jest.
Przeciętny widz niczego z tego filmu nie zrozumie. Jeśli film jest skierowany na zach. odbiorców, to tym bardziej do nich nie przemówi.
Bo w zasadzie o czym był film, co miał pokazać i co uzmysłowić, że Ukraina straciła miliony swoich ludzi z powodu chorej ideologii, czy też opowiada o tym, że ludzie w imię własnych, innych, obcych, bliżej nieokreślonych zasad, są gotowi sprzedać się niczym dziwka w porcie.
Co tak na prawdę zostało pokazane w tym filmie, mam problem ze zrozumieniem tego, po co w ogóle był on nakręcony.
Jeśli chodzi o warstwę techniczną, jest kilka fajnych ujęć, zabawa kolorami i to w zasadzie tyle, niczego nowatorskiego.
Sam scenariusz, pomijając to powyżej jest mocno chaotyczny, niektóre sceny są zbyt przeciągane i nudzą (siedzący główny bohater na pniu na śniegowym odludziu, jedzący chleb... ok wiemy, był głód itd...), jest jedna mocna scena z elementami kanibalizmu ale to wszystko.
Przerwyniki z Orwellem są nieciekawe, osobiście uważam je za niepotrzebne wstawki.
Kino zaliczone, film odkreślony, można iść dalej.