twierdząc, że tak nie było a w ogóle to p. Agnieszka to nie umie nic a w Ameryce to biją murzynów itd...
Rozumiem, że jeżeli komuś nie spodoba się film to od razu jest Pisowskim trollem? Na łeb macie z tą polityką.
Jak zwykle kodomickie bydło oskarża PiS o spiskowanie z Rosją, a następnego dnia twierdzi, że mamy złe relacje z Rosją i tylko Skretyna może je poprawić. Oczywiście kodziarze wierzą w te dwie teorie jednocześnie jak w książce "Rok 1984". Wielki głód na Ukrainie został sztucznie wywołany przez lewaków, a dziś lewactwu zamarzyły się kolejne eksperymenty na społeczeństwie takie jak lgbt, walka z ociepleniem, zakaz produkcji mięsa i nakaz zjadania zmarłych. Widać, że lewactwo od czasów Stalina niczego się nie nauczyło i nadal żyje w swoim urojonym świecie.
Nie wiążę tego filmu z polityką. Jeśli ktoś chce to na siłę można sobie wszystko zinterpretować. Np. spotkanie, impreza u Durrantego, która skupia gości LGBT (lewica?) i jednocześnie ukazuje tą część towarzystwa, jako ludzi bez kręgosłupa moralnego, sprzedajnych, kontra uczciwy, dobrze prowadzący się, niepijący człowiek, dla którego dobro dziennikarskie oraz dobro kraju leży głęboko na sercu (prawica?). Osobiście tak nie uważam, oglądałem ten film jako kawałek historii konkretnego człowieka. Dla mnie rewelacja.