Lwią część filmu zajmują polityczne potyczki słowne, bohater jest szalenie płaski i do bólu naiwny. Część najważniejsza, czyli Ukraina, zajmuje może 40 minut na ekranie. Szkoda, wielka szkoda.
https://skazaninapopcorn.blogspot.com/2019/10/god-prawdy.html
Bo to nie jest film o wielkim Głodzie, a o znaczeniu niezależnego dziennikarstwa
Dokładnie tak. Ten film to nie historia o Wielkim Głodzie tylko o starciu rzetelnego dziennikarstwa z totalitaryzmem, propagandą, interesami narodowymi i prywatnymi.
Zdziwiło mnie, że OP określił Jonesa jako "do bólu naiwny".
Młody człowiek i pierwsze zetknięcie z czymś, co w Niemczech dopiero powstawało czyli totalitaryzmem. Nikt o tym nie pisał wtedy, nikt w cywilizowanych krajach nie myślał, że można we własnym kraju zrobić taki "zamordyzm", że można znikać obywateli na ulicy a ludzie udają, że nic nie widzą, że trupy na ulucach to norma.
Dla mnie, najlepszą sceną filmu była mina tego towarzysza pilnującego Jonesa w podróży, kiedy zorientował się, że Jones uciekł. Ta twarz, kiedy w kilka sekund domyślasz się, że te wygodne życie "psa pilnującego" właśnie się skończyło, a prawdopodobnie, za chwilę nawet w ogóle życie się skończy, jego i jego dzieci.