Straszne głupoty wypisujesz.. Film rzeczywiście d*py nie urywa, takie trochę pomieszanie "Titanica" z "Dunkierką", ale żadnej putinowskiej propagandy w nim nie zauważyłem, a jedynie przekoloryzowany rosyjski patriotyzm, co raczej jest zrozumiałe, skoro to ich rodzimy produkcja. Każda wojenna adaptacja jest patriotyczna, czy to polska, czy amerykańska, czy choćby afgańska. W każdej takiej produkcji, autorzy próbują przedstawić swój kraj jak najbardziej "zwycięski i bohaterski".. no może poza niemieckimi i norweskimi produkcjami, gdzie pokazywana jest historyczna prawda, jak np. w filmie "Narwik", co dla mnie osobiście było miłym zaskoczeniem. Ogólnie Historia przedstawiona w ty m filmie jest dość bliska prawdy, gdyż tzw. "Droga Życia" prowadząca przez jezioro Ładoga, połączyła oblężony i umierający Leningrad z krajem i uchroniła je przed zniszczeniem. W okresie od września 1941 r. do marca 1944 r. przez wodę i lód przetransportowano 1600 tys. ton różnych ładunków, a ponad 1300 tys. osób zostało ewakuowanych. Owa "Droga Życia" przebiegała w pobliżu linii frontu i wymagała ochrony. Była broniona przez dywizje artylerii przeciwlotniczej i pułki myśliwców, ale cienki lód i bombardowania zabiły około tysiąca ludzi. Na pamiątkę wyczynu narodu radzieckiego na "Drodze Życia" na terytorium od Leningradu do Ładogi wzniesiono 7 pomników, 112 pomników wzdłuż autostrady i linii kolejowej. Taka jest Historia, którą napisali zwycięzcy, czy ci się to podoba, czy nie.. ruscy obronili Leningrad i pogonili Niemców aż pod Berlin, to jest historyczny fakt, a "Propagandę" to ty masz dzisiaj 24/7 w tv i jak już po twoim komentarzu ewidentnie widać, że jesteś pod jej silnym wpływem. Nie wydaje mi się, aby Putin, jako były członek służb bezpieczeństwa, pochwalił oczernianie NKWD, tak jak to ma miejsce w tym filmie, lub negatywne ukazywanie stanu armii czerwonej(w filmie pokazano, że przypadało jedynie po 4 naboje na każdego żołnierza z karabinem)