Wampiry zniweczyły cały film, a szkoda bo zapowiadał się tak dobrze : /
Powiem Ci że przez chwilę miałam dokładnie takie samo odczucie.W ogóle na początku pomyślałam że przegapiłam moment jak coś ćpali i po prostu im odwala. Byłam zawiedziona, kiedy zdałam sobie sprawę, że to nie dzieje się w ich umysłach. Ale później, powiedzmy po 10 min od 'wejścia' wampirów pogodziłam się z faktem że nie jest to ani film akcji ani kryminał. I dostałam bardzo dobry pastisz :) Wniosek - odpowiednie nastawienie i film można docenić, bo jest za co, ale nie jest to film dla każdego. Myślę że ma wąskie grono odbiorców.
O tym mówili QT i RR. Widzowi ma opaść szczęka. Film byłby jednym z wielu w tamtych latach, a tak jest wyjątkowy. Aczkolwiek wolę pierwszą połowę, bo kocham klimat południkowo-zachodnich stanów. Pustynia, droga, stacje benzynowe, motele, a za wampirami, mutantami etc. nigdy nie przepadałem. To tylko moja subiektywna opinia, bo całość filmu jest na 8/10.
Zgadzam się z nudecroft . Do wampirów film był ok. Potem zrobił się film klasy B, których powstaje mnóstwo i które ze względu na głupotę bez polotu można również nazwać pastiszem. Dla mnie udane wersje pastiszy horrorów to "Porąbani" i "Krwawa uczta"