Niestety, ale irytowały mnie bądź były mi obojętne wszystkie postaci (może poza komicznym jaszczurem), gdyż każda była bardzo schematyczna. Identycznych bohaterów prezentowano nam już w dzieciątkach animacji i filmów. Po raz kolejny mamy więc ironiczną, ale inteligentną dziewczynę, zwykłego, choć odważnego głównego bohatera, który jest młodziutkim nastolatkiem, śmieszne zwierzątko i chłopaka-speca od gadżetów technologicznych. Antagonistą oczywiście musi być szaleniec pragnący zysków i sławy. Ale tym razem przesadzili, bo zrobili z niego dodatkowo mordercę, który brnie w swój plan bez żadnego powodu, po prostu ma takie widzimisię. W życiu nie dosięgła go żadna trauma.
Pomysł fajny na fabułę, ale niewykorzystany dostatecznie, wiele motywów pojawiło się nie wiadomo po co, np. informacja, że pomocnik tego miliardera jest robotem (może to miało być nawiązanie do "Terminatora", ale nie pasowało do filmu o locie na Księżyc).
Mimo że to animacja dla dzieci, mogli nie powielać tego samego schematu znanego z wielu filmów sf, czyli dźwięku rozchodzącego się w kosmosie. Na Księżycu też zapomnieli, że grawitacja jest słabsza niż na Ziemi. Dziwnie to wygląda, skoro przy komunikatach Ziemia-Księżyc i procedurach lotu tak bardzo się postarano, by wypadły rzeczywiście.
Pani mądralińska się znalazła:-) Wypunktowałaś film jakbyś była hejterem na etacie. Tylu " mądrości" to dawno w żadnym poście nie widziałem . To źle , tamto też , to głupie a to irytujące...Ktoś ci zapłacił żebyś skopała ten film?? C
No jasne --- wy " babeczki" musicie się trzymać razem :-) Podtrzymuję swoje zdanie odnośnie filmu jak i autorki postu.