Bohaterka jak najbardziej pasuje mi do typu wojowniczki z utartymi schematami, jest kreatywna, ma wiedze, umiejetnosci i robi to to chce, co uważa za swoje prawo. Dowód na to że można być feministką i kochać mężczyznę. Bo utarł się schemat ze jak kobieta jest feministką to zapewne lesbijka i nie lubi mężczyzn. Ale co ważne przy takiej kobiecie musi iść obok nie byle jaki mężczyzna też kreatywny i otwarty. Piękny film, urzekająca historia, nie sztampowy, miło się oglądało. Kobieta nie jest tylko ozdobą mężczyzny jak to jest w innych kostiumowych i historycznych filmach.