Dlaczego zakończenie, twoim zdaniem, nadzieję odbiera nadzieję i radość? Wątek miłosny był tym, co stanowi nić łączącą całą fabułę, stąd dla zrozumienia postaci i rozwoju ich relacji, historia rodzinna Sabiny była istotna. Ich związek został " pobłogosławiony" można rzec przez króla, więc miał przyszłość w tym całym zgniłym światku wersalskim, ale także pozostał otwarty- a to raczej nastraja pozytywnie.
Akurat mnie osobiście historia połowicy Andre ani trochę nie interesuje, więc prawdopodobnie mieliśmy odmienne oczekiwania. Zgadzamy się za to, że było dobre kino kostiumowe. A zważywszy, że Kate grała dojrzałą kobietę, z przeszłością na karku - dla mnie sprawdziła się bardzo dobrze, choć warstwa podkładu na twarzy też mnie raziła ;-)

"Męska twarz" i "popalone włosy"? Chyba jakiś inny film oglądałyśmy. Kate jest przepiękna, ma klasyczną urodę, cudowne rysy twarzy. To, że nie jest wieszakiem jedynie dodaje jej kobiecości. Nie, kobieta 39-letnia nie jest "matroną". Jest różą w rozkwicie. No chyba, że ktoś woli młodociane, wysportowane wieszaki - w takim razie odsyłam do najnowszego Baywatcha.