PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=595629}

Odruch serca

The Normal Heart
7,2 12 547
ocen
7,2 10 1 12547
7,8 4
oceny krytyków
Odruch serca
powrót do forum filmu Odruch serca

Nie rozumiem osób które włączają ten film i wystawiają niskie oceny oraz piszą negatywne
komentarze. Film z bardzo dobrą grą aktorską, można się miejscami wzruszyć i daje do
myślenia.
Główny bohater walczył o życie i miłość swojego chłopaka... co z tego że jest Gejem skoro
potrafił kochać bardziej niż niektórzy Heteroseksualni?

Rozumiem że sceny erotyczne mogą budzić wstręt u niektórych osób ale włączając taki film nie
spodziewajcie się cenzury. To nie film dla homofobów. Bardzo dobrze reżyser zaprezentował
walkę z chorobą AIDS. Ból i cierpienie, nadzieja i miłość. Jeżeli ktoś ma odrobinę współczucia
doceni piękno tego filmu. Tylko ci co mają coś w sercu zrozumieją ten film (stąd oceny 9/10 -
10/10) a reszta, puści widzowie niech wystawiają sobie 5/10.

Do takich filmów trzeba dorosnąć. Takie filmy się przeżywa. Ja uważam ten film za bardzo dobre
kino i mam nadzieję że niektórym gejom się otworzą oczy.
Panowie, Homofoby, zadajcie sobie pytanie "Czy gdyby moja dziewczyna zachorowała i by
umierała, czy bym z nią został do końca?"

RoxasPN

Niestety dla mnie film poniżej oczekiwań
Główny bohater strasznie irytujący. Choć mam dla niego wiele wyrozumiałości i współczucia (z resztą tak samo jak bohaterowie filmu) to nie ukrywając przesadzał(pomijając to jak bardzo oddanym był partnerem) i był on czynnikiem, który powodował u mnie chęć zakończenia seansu, samego Ruffalo nie da się po prostu oglądać, ale Matt trzymał mnie do końca - dla mnie jest fantastyczny. Właściwie aktorzy nie dali popisu swoich umiejętności, a szkoda.
Co do scen erotycznych to o ile uważam, że pierwsza w wykonaniu czterech mężczyzn jest zbędna tak kolejna jest kwintesencją emocji, naprawdę świetna scena
końcówka wzruszająca, nie zaprzeczę, jednak sam koniec odrobinę urwany
Z filmów o tematyce AIDS i przezywaniu tego - polecam Witaj w klubie - według mnie lepszy

ocenił(a) film na 10
RoxasPN

Dużo negatywnie nacechowanych emocjonalnie epitetów w Twojej wypowiedzi, takie słowa tylko napędzają homofobów niestety. Jednak się zgodzę -totalnie nie rozumiem, po co oglądać film o tematyce, która ewidentnie odrzuca? Z drugiej strony jest to film, który wielu homofobom może pozwoli zrozumieć istotę "gejostwa", jego walki o prawa do adopcji, związków,po co są parady równości, publiczne "coming-outy". Jest to bez wątpienia najbardziej poruszający film o tematyce LGBT, który widziałem. Szczery, z bardzo dobrymi kreacjami aktorskimi. Polecam z całego serca :)

użytkownik usunięty
pnkkworker

Pomińmy homofobię, niech każdy we własnym domu robi co chce, ma do tego prawo. Osoba krytycznie nastawiona od razu jest nazywana homofobem. A ja mam pytanie do osób 'tolerancyjnych', chciałbyś/(a) być wychowywana przez dwóch mężczyzn lub przez dwie kobiety? Wyobraźcie sobie, że jesteście częścią takiej rodziny, zastanówcie się dokąd by zmierzało społeczeństwo i świat, gdybyśmy tak zaczęli żyć. Jakie przekazywalibyśmy wartości kolejnym pokoleniom? Zastanówcie się nad fundamentalnymi rzeczami i wtedy bluzgajcie na 'homofobów'. Skoro tyle w was tolerancji dla homoseksualistów to dlaczego nie ma jej dla osób również inaczej myślących, mających inne zdanie?

ocenił(a) film na 10

Współczuję Ci toku myślenia zatem ;) proponuję pojechać na Zachód, gdzie adopcja dzieci przez pary homoseksualne jest legalna od dziesięcioleci i jakoś świat się nie zawalił i nie słychać opinii typu "partnerki piły alkohol, gdy dziecko wypadło przez okno", "para dwóch gejów zamordowała swoje adoptowane dzieci i strzeliła sobie w łeb". Bycie homofobem to myślenie zaściankowe, to nienawidzenie pewnej grupy lludzi i bardzo ostatnio popularne chowanie nienawiści pod płaszczykiem "ja mam swoje zdanie, toleruj je!". Przepraszam, ale nikt, kto nienawidzi innych ludzi tylko dlatego, że są odmienni od nich, nie będzie mi tu pieprzył bzdetów w stylu "mam swoje zdanie". Zobaczymy, kto kogo będzie wysyłał do psychiatry za 20 lat ;)

pnkkworker

Ja w kwestii technicznej: piszesz, że "bycie homofobem to (...) nienawidzenie pewnej grupy lludzi..." Możesz to wyjaśnić? W psychologii różne "fobie" oznaczają strach, lęk, często irracjonalny. Dlaczego wg Ciebie "homofobia" to nie lęk, ale nienawiść (+ jakieś uprzedzenia, jeśli dobrze zrozumiałem)? Skąd bierzesz ten termin, a raczej jego znaczenie?

ocenił(a) film na 10
Spojler

Nie ma innego określenia na nienawiść do gejów. Dla mnie jest jasne, że homofobia to lęk przed pewnymi zachowaniami, jednak ciekawe, że osoby charakteryzujące się tego typu "lękami" najczęściej reagują agresją słowną i fizyczną. Mam nadzieję, że rozwiałem Twoje techniczne kwestie ;) Pozdrawiam.

pnkkworker

hehehe, no nie rozwiałeś zbytnio...
Bo widzisz, ja np. boję się pająków (zdiagnozowana medycznie arachnofobia), ale nie odczuwam do nich żadnej nienawiści. Stąd moje podejrzenia, że termin "homofobia" to jednak nielogiczny, nienaukowy twór językowy, stworzony wyłącznie do walki ideologicznej.
Co do tzw. gejów - wśród moich znajomych jest wiele osób, które NIE AKCEPTUJĄ zachowań homoseksualnych, ale TOLERUJĄ samych homoseksualistów. Nigdy nie posądziłbym tych osób o nienawiść, jestem wręcz pewien, że niektóre z nich stanęłyby czynnie w obronie bitego "geja", mimo że same mają odruch wymiotny na widok całujących się na ekranie panów. Czy oni są w tej politycznie poprawnej nowomowie "homofobami"?

ocenił(a) film na 10
Spojler

Uwielbiam taką argumentację, nie akceptuję zachowań homoseksualnych i akceptuję gejów tylko, gdy ich nie ma obok. I to ma być w porządku? I co to są "zachowania homoseksualne"? Wyjście raz do roku na kolorową, radosną paradę? Okazanie niczym nieskrępowanych uczuć na ulicy, tak jak każdy powinien mieć do tego prawo? Bo nie wydaje mi się, by kiedykolwiek jacyś osobnicy orientacji homoseksualnej uprawiali seks na Twoich oczach, bądź nakłaniali Cię do zmiany orientacji?
Homofobia nie musi się tylko odznaczać agresją, jednak innego określenia na niechęć do osób, które czują pociąg do tej samej płci, nie wymyślono. Ja bym ich najchętniej nazywał półmózgami, no ale zaraz ktoś napisze, że to dlatego, bo ktoś zaatakował gejów, a ja nie jestem stronniczy.

pnkkworker

Ech, chyba nie przeczytałeś uważnie tego, co napisałem. Nigdzie nie pisałem o moich własnych poglądach na sprawę (jeśli już na to zeszło, to napiszę krótko, że moim zdaniem to prywatna sprawa każdego człowieka, z kim i w jaki sposób chce uprawiać seks albo czy w ogóle chce, a robienie z takich spraw przedmiotu wystąpień, pochodów itp. uważam za nieporozumienie). Natomiast, jak wspomniałem, mam znajomych wypowiadających się jawnie przeciwko zachowaniom homo (czy naprawdę muszę pisać, co to takiego? bo ja moich znajomych o to nie pytałem, założyłem, że chodzi im o całokształt takich zachowań), a potrafiących jednak nikogo nie obrażać, a nawet stawać w obronie. I nigdy nie słyszałem z ich strony, żeby "geja" albo kogokolwiek szermującego hasłem "homofobii" nazywali "półmózgami". Ale co ja tam wiem... Stoję sobie tylko z boku i obserwuję ten cyrk. Może nie powinienem oceniać stylu żadnej ze stron.

ocenił(a) film na 10
Spojler

Nie odnosiłem się do Twoich poglądów, tylko do tego, co napisałeś powyżej. Generalnie Twoje wypowiedzi mają wyraźnie na celu sprowokowanie ostrej dyskusji, po czym nagle "stoisz sobie tylko z boku". I mówisz o stylu. Ciekawe, jakbyś się czuł, jakbyś codziennie wysłuchiwał, jakie to Twoje zachowanie jest oburzające, które Cię nie znają i patrzą na Ciebie przez pryzmat kilku gejów? I poza tym, jak nawet jakiś gej jest "przegięty", to czemu to komuś przeszkadza? Zaburza czyjąś estetykę? :) Co do Twoich znajomych - proszę raz jeszcze o wyjaśnienie, co to są zachowania homoseksualne. Zdajesz się być mądrzejszy ode mnie, to chętnie się dowiem czegoś nowego, albo zestawię to ze swoją wiedzą.

pnkkworker

Do niczego nie mam zamiaru prowokować (jeśli sobie życzysz, będzie to mój ostatni post w tej dyskusji, niezależnie od twojej odpowiedzi). I, owszem, stoję z boku, bo daleko mi zarówno do babci wymachującej różańcem i wyzywającej homo najgorszymi znanymi jej wyzwiskami, jak i do obcałowującej się na paradzie pary facetów krzyczącej, że sobie adoptują dziecko. Naprawdę, daleko mi. Staram się wszakoż zrozumieć argumenty obu stron i ich "narrację". Najtrudniejszą chyba kwestią jest to pojęcie "homofobii", które mimo twoich wyjaśnień wciąż wydaje mi się wyłącznie jakimś orężem walki politycznej, pojęciem nielogicznym i niespójnym, takim słowem-wytrychem, którym można obrzucić każdego, kto się wypowie negatywnie na jakikolwiek temat związany z lgbt itd. Rzucając takimi słowami, zabija sie dyskusję (niechcący albo celowo). Jeśli skin rzuci się na "geja" z bejsbolem, to jest homofobem? Myślę, że go nienawidzi, ale czy się go boi - wątpię. Pojęcie "fobia" jest tu naprawdę nieporozumieniem. Do takiego skina przystaje troche pojęć z kodeksu karnego, ale fobia? Z drugiej strony - pytasz wciąż o te zachowania, a ja naprawdę nie pytałem ludzi negatywnie się o tym wypowiadających, co to sa te zachowania, więc powtórzę: na ogół chyba ludzie rozumieją przez to ogół czynności i postaw, od sposobów uprawiania seksu, przez ubiór, słownictwo, styl życia, po deklaracje polityczne mające na celu zwiększenie tzw. "praw". Tak odbieram te wypowiedzi. I naprawdę istnieją ludzie potrafiący krytykować takie zachowania, a jednocześnie umiejący stanąć w obronie człowieka, z którym się nie zgadzają. Ja ich podziwiam, bo to jedna z trudniejszych rzeczy w życiu.

ocenił(a) film na 10
Spojler

Krytyka musi być w jakiś sposób uzasadniona, a "ogół czynności i postaw", co to jest? Konkrety proszę. A co do homofobii, aleś się uczepił tego sformułowania. Dobrze, uprośćmy może. Nienawiść, brzmi lepiej? W sumie, jak ktoś nienawidzi, gejów, czy osoby o odmiennym kolorze skóry, innych poglądach, to chyba można powiedzieć,że kogoś nienawidzi. Ubolewam nad brakiem słowa, które określałoby nienawiść do gejów. Jakby to coś zmieniło, prawda? I geje broniący innych gejów nie nazywają każdego, kto krytykuje gejów, homofobem. Nie każdy używa argumentacji jak Robert Biedroń, czy Rafalala, ale kto im zabroni ich tak nazywać? Czasem ludzie nawet nie są świadomi swoich fobii, czy faktu nienawidzenia kogoś. Uwielbiam np. sformułowanie "Nie jestem rasistą, ale..." ;) Spójrz sobie na wpisy kadarka_2 powyżej. Twierdzi, że nienawidzi nikogo, że nic nie ma do gejów, ale jak to ?! Dwie lesbijki wychowujące dzieci?Co one z tego domu wyniosą? Pewnie tylko orgie i ich pierwszym słowem będzie "patelnia". ;)
Marzy mi się, że kiedyś w tym straszno-śmiesznym kraju ludzie sobie uświadomią, że bycie kimś innym, to ani atut, ani wada. Takim się zwyczajnie jest i dopóki ktoś swoją innością nie robi komuś krzywdy, to gówno komukolwiek do jego życia. I tyle.

pnkkworker

"Konkrety proszę". Przecież napisałem wyżej, że "ogół czynności i postaw, od sposobów uprawiania seksu, przez ubiór, słownictwo, styl życia, po deklaracje polityczne mające na celu zwiększenie tzw. "praw"".
A pojęcia "homofobia" uczepiłem się, owszem, bo jest ono najczęściej uzywanym terminem przez srodowisko lgbtitp. i często mam wrażenie, że używanym tylko po to, żeby komuś przyczepic łatkę, bez żadnych argumentów, bez prób zrozumienia. To tak, jak niektórzy z drugiej strony szermują głośno i namiętnie słowem "pedał". Bardzo podobnie to brzmi czasami. Masz rację, że pojęcie mówiące o nienawiści zamiast fobii byłoby lepsze, a jednak rozpropagowano właśnie "fobię" (dlaczego?) i to mocno zniekształca dyskusję. Czytałem gdzieś o takiej hipotezie, że "homofob" to facet, który tak naprawdę jest homo, ale zagłusza to w sobie. Pomyślałem sobie wtedy, że ja, jako arachnofob, jestem takim ukrytym pajączkiem, a może spidermanem...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Spojler

(homo)fobia to jest to nie jest lęk. Fobia to jest lęk przemnożony przez jakąś bardzo dużą liczbę.
Lęk natomiast, to jest 'strach' przed czymś co nie stanowi bezpośredniego zagrożenia.
Z fobiami czy lękami jest tak, że najczęściej pojawiają się one na tle zjawisk społecznie akceptowalnych i nieusuwalnych, dlatego też podstawową i najczęstszą reakcją na przedmiot fobii jest 'usunięcie' siebie z 'pola rażenia' przedmiotu lęku. Czyli np. ucieczka znad krawędzi wiaduktu czy mostu, niewychodzenie z domu, unikanie zbiorowisk ludzkich, zamkniętych pomieszczeń, chodzenie po schodach czy przeprowadzenie się do niskiego budynku, etc.
W przypadku homofobii (która jest bardzo nasilonym lękiem przed zjawiskiem, które nie stanowi bezpośredniego zagrożenia, dzięki czemu wyczerpuje definicje fobii) problem jest o tyle poważny, że jest zjawiskiem powszechnym a jej przedmiot nie jest społecznie akceptowalny i (przez co) wydaje sie usuwalny, więc osoby nią dotknięte, na podstawie 'społecznego dowodu słuszności' zamiast 'usunąć siebie' (jak to robią w przypadku innych fobii) próbują usunąć jej przedmiot - czyli zjawisko które wywołuje w nich wzmożony lęk. Arachnofob będzie starał sie usnąć 'źródło' lęku czyli pająka albo zabijając go osobiście, albo zmuszając do tego innych. Homofob zachowa się podobnie.
Ponadto agresja jest reakcją na strach (lęk), bo z zasady zapewnia najszybsze zatrzymanie odczuwania dyskomfortu. To dlatego ludzie najczęściej zabijają nawet te insekty, które nie gryzą, zamiast podjęcia próby zastosowania środków, które by je odstraszały czy zniechęcały do pojawiania się w określonych miejscach.
Kolejnym problemem (pozorną różnicą) z homofobią jest fakt, że dotyczy ona ludzi. Żywych, czujących, mających potrzeby LUDZI takich samych jak sam homofob.
I o ile pająk, osa, otwarta przestrzeń czy zamknięte pomieszczenie nie tylko nie poczuje sie urażona, ale w ogóle nie zauważy tego że się ją lży czy próbuje zabić, otruć, wyburzyć, etc. O tyle z ludźmi pojawia sie problem. Oni będą protestować, a homofob będzie eskalował swoja fobię i racjonalizował swoje irracjonalne działania. Będzie wyciągał argumenty typu 'nie mogą się rozmnażać', 'to obrzydliwe', 'wymarłaby cywilizacja', 'bóg ich nienawidzi', 'przez nich kwaśnieje mi mleko', 'krzywdzą dzieci', 'od kiedy ci zwyrodnialcy zamieszkali w bloku obok, wrastają mi paznokcie'. I nie są to przykłady przesadzone, bo wielu oszołomów przez wieki obarczało odpowiedzialnością za klęski żywiołowe czy inne zjawiska kompletnie oderwane od 'przyczyny' różne grupy społeczne czy zachowania, które wywoływały u nich nasilony lęk.

Homofobia to nie jest slogan. To jest jak najbardziej uzasadnione i umocowane w psychologii pojęcie. Musisz po prostu spojrzeć na nie szerzej i z większym zasobem wiedzy i wyobraźni niż na klaustrofobię.

"ogół czynności i postaw, od sposobów uprawiania seksu, przez ubiór, słownictwo, styl życia, po deklaracje polityczne mające na celu zwiększenie tzw. "praw"". - I nie tolerowanie tego to jest coś, co wg. Ciebie jest 'normalne', moralnie poprawne.
Jeśli powiem, że nie toleruję i będę zwalczał "ogół czynności i postaw, od sposobów uprawiania seksu, przez ubiór, słownictwo, styl życia, po deklaracje polityczne mające na celu zwiększenie tzw. "praw"" katolików, kobiet, Polaków, górników, etc. nazwiesz mnie normalnym, zdrowym człowiekiem który ma w pełni prawo zwalczać to katolskie polactwo? Czy tylko wtedy kiedy będę zwalczał "ogół czynności i postaw, od sposobów uprawiania seksu, przez ubiór, słownictwo, styl życia, po deklaracje polityczne mające na celu zwiększenie tzw. "praw"" który nie dotyczy Ciebie?
No bądź konsekwentny.
W 'wolnym, demokratycznym' systemie prawnym każdy człowiek, ma TAKIE SAME prawa podstawowe w stosunku do innych ludzi. Czyli np. skoro domagam się wolności posiadania własnych poglądów, religii, kulturowości, stylu życia, sposobów uprawiania seksu, wyboru partnera życiowego etc. muszę takie same prawa przyznawać innym. Nie musi Ci się podobać partner życiowy, którego wybrał sobie Twój sąsiad, ale nie masz prawa tego demonstrować, zwłaszcza ostentacyjnie. No chyba, że chcesz żeby Twoje wybory w analogicznych sferach życia oceniane były w sposób analogiczny. To przecież proste, że jeśli swojemu sąsiadowi powiesz, że jego zona jest obrzydliwą tłustą świnią, a on, któremu się ona podoba jest zwyrodnialcem, to dostaniesz w ryj pomimo, że ona faktycznie jest ohydną pomyłką ewolucji i patologicznych rodziców.
Skąd wiec przeświadczenie, że pedałom nie tylko można, ale wręcz trzeba naubliżać? Skąd człowiek, który nie ma homofobii (no bo to przecież bełkot populistyczny) czerpie potrzebę "zwalczania" zjawisk, które w najmniejszym nawet stopniu ich nie dotyczą? I to zjawisk na bardzo konkretnym tle. A jak nazwałbyś takiego kogoś, kto by chodził i heterykom ubliżał za ich osobiste wybory? Albo gdyby znalazł się taki, który by ubliżał ludziom za to, że dobierają sobie partnerów życiowych o innym niż własny kolor włosów. Który by krzyczał 'tych blondynkojebców trzeba kastrować', 'blobdynkoluby do gazu', etc. Gdyby wyzywał ich dzieci od kundli, mieszańców; gdyby swoje 'czyste' dzieciaki szczuł na dzieciaki tych zwyrodnialców?

Podsumowując:
Homofobia jest przyczyną która uruchamia serię mechanizmów psychicznych i zachowań, w obrazie których dominuje nienawiść i agresja. Dlatego przez laików (czyli praktycznie całe społeczeństwo) może być definiowana jako 'nienawiść do gejów' i będzie to poprawne dla celów innych niż naukowe rozumienie tego pojęcia. Przynajmniej na obecnym etapie rozwoju homofobii w społeczeństwie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
krzyzyk1

Też nie rozumiem, jak z Twoim IQ udało Ci się tu utworzyć konto i napisać komentarz?

krzyzyk1

Faceci to w ogóle zboczeńcy, obojętnie czy hetero czy homo.

ocenił(a) film na 9
Spojler

Spojler... "Bo widzisz, ja np. boję się pająków (zdiagnozowana medycznie arachnofobia), ale nie odczuwam do nich żadnej nienawiści. "

Gdybyś zobaczył pająka, to co pierwsze byś zrobił, to byś chwycił za laczka i go zabił... -_-

Ja jestem Gejem ale też nie tolerują wielu rzeczy,
Nienawidzę kiedy facet ubiera się jak kobieta, zachowuje się jak kobieta, syndrom złamanego nadgarstka... ehhh.
Przez takich gejów mamy ogólnie zły obraz i ludzie utożsamiają sobie Geja jako Ciotke, ale to nie znaczy że mogę ich wyzywać i bić. Nie podoba mi się to, ale to wolny świat i nie będę poniżał drugiego człowieka. Btw, ostatnia sytuacja z tęczą w Poznaniu...
Boże, ludzie, co wam przeszkadza tęcza na trawniku?! Może ja zacznę podpalać szale Lecha Poznań bo nie lubię piłki nożnej? Uważam po prostu że ludziom brakuje kultury i dobrego wychowania.

Co do adopcji... nie oszukujmy się, dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje silnej ręki ojca i miłość oraz opiekuńczości matki. Homoseksualizm to nie zboczenie, mam nadzieję że kiedyś wszyscy będą mogli trzymać się za ręce i całować bez względu na orientacje. Ja w sumie potrafię pocałować swojego chłopaka w sklepie czy na ulicy bo mam gdzieś HomoFobów!

Na koniec powiem wam że jestem normalnym gejem.
Chodzę normalnie, ubieram się normalnie w jeansy i koszule eleganckie, marynarkę, nie mam złamanego nadgarstka.
Ba! W mojej pracy jest dwóch facetów którzy wyglądają jak geje i się trochę tak zachowują a mają dziewczyny i są 100% Hetero...

Mam nadzieję że zamknąłem buzie co niektórym. :)

RoxasPN

Brawo za takie podejście do zycia

ocenił(a) film na 8
RoxasPN

Dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje miłości i zrównoważonego rodzica. A czy to będzie kobieta, mężczyzna, ile tych osób będzie to sprawa drugorzędna. Gdyby natura chciała, żeby ludzkie dzieci były wychowywane przez dwoje rodziców, to by dała ludziom instynkt wykluczający porzucenie potomstwa do pewnego wieku. A nic takiego nie ma. Obie płcie uważają nadzwyczaj często opiekę nad dzieckiem powyżej 10. roku życia za dopust boży. Taka prawda. Reszta to kwestia kulturowa, czyli nic nie warta. U dzikich plemion, dzieci do pewnego wieku wychowuje sama matka, potem całe stado, czyli plemię. Ojciec leci sobie płodzić kolejne potomstwo, dotychczasowe mając z głębokim poważaniu. Czy można mieć im to za złe? Nie, to właśnie oni postępują zgodnie z naturą.

ocenił(a) film na 6
Spojler

Słuszne spostrzeżenie!

ocenił(a) film na 8

Mój szwagier ze swoim partnerem wychowują dzieci, dwie sztuki - znaczy teraz to już są dorośli ludzie. Więc jestem częścią takiej rodziny. Za ich pośrednictwem znam kilka/kilkanaście par jednopłciowych, które wychowują razem dzieci. Bywa różnie, w jednych są to dzieci szczęśliwe i bezproblemowe, w innych to mali terroryści, a rodzicom natarłabym uszu. Ale nie ze względu na płeć. Jak ty wychowasz swoje dzieci? Ja bym ich nie chciała nigdy spotkać na swojej drodze, mili ludzie to nie będą. Chyba, że w porę zauważą, że świat bywa kolorowy, a nie tylko czarno-biały. Ale ty ich tego nie nauczysz.

użytkownik usunięty
semira1

Gdzie ja napisałam, że kogoś nienawidzę? I kto kogo ma wysyłać do psychiatry bo nie bardzo rozumiem. To z Wami nie da się dyskutować, bo tylko atakujecie utartymi hasłami: homofob, nienawiść, brak tolerancji, zaściankowość.. Mieszkałam na Zachodzie dwa lata. Tak wychwalany przez Was zachód to trochę przesada, bo tam też są różni ludzie, jedni za drudzy przeciwko homoseksualistom, jak wszędzie, nie tylko w Polsce taki ciemnogród, jak Wam oświeconym się wydaje. Zatem gratuluję tej mądrości życiowej, tolerancji, której tak naprawdę Wy nie macie, bo chcecie do niej zmusić wszystkich nazywając ich zaściankowymi tylko dlatego, że się z Wami nie zgadzają.

ocenił(a) film na 10

Ty nie rozumiesz idei tolerancji, tu nikt nikogo nie zmusza w dyskusji do bycia tolerancyjnym i jakoś to u Ciebie nie widać argumentacji. Bycie na Zachodzie i odkrycie, że tam też żyją ludzie negatywnie nastawieni przeciwko mniejszościom seksualnym to obserwacja, nie argument. Zadałaś pytanie, uzyskałaś odpowiedź, ale z braku powiedzenia czegoś sensownego odwracasz kota ogonem i twierdzisz, że to z gejami i lesbijkami nie można dyskutować. Przy okazji mogłaś nie zadawać pytania o psychiatrę...

semira1

A świstak tam owija te sreberka...

Wiedliczka

Ojoj, jaka mądra wypowiedź. Choć po homofobie nie spodziewam się niczego bardziej wyrafinowanego. :P

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wiedliczka

Jeśli się nie mylę, semira mieszka w USA. A przynajmniej mieszkała.

"Homofob" to największa obraza z możliwych. Mógłbym rzucić kilkoma wyrazami-synonimami (np. oszołom, konserwa, głupiec) - tylko po co, skoro w słowie "homofob" streszcza się wszystko. :)

ocenił(a) film na 8
Davus

W USA mieszkałam jako dziecko, do wczesnego nastolęctwa :) Piękne czasy :)

Bardzo mi się podoba definicja homofoba :D

ocenił(a) film na 6
semira1

I warto było wracać? gdzie lepiej?

ocenił(a) film na 1
Wiedliczka

ona jest zwolenniczka mordowania nienarodzonych dzieci wiec prawo jej glosu jest zadne

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
DonVitoCorleone

A chciałbyś urodzić dziecko gwałciciela?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Wiedliczka

Ile to już czasu minęło od kiedy mnie ktoś panienką nazwał, ech...
Znam dobrze 6 par jednopłciowych, które wychowują dzieci. W pięciu przypadkach są to dzieci biologiczne jednego z rodziców, to żaden wyczyn. 4 z tego to pary dwóch mężczyzn. Znacznie więcej takich par znam luźno, głównie za pośrednictwem tych 6 par, które znam lepiej. Kobiety dzieci zostawiają swoim partnerom, rodzą dzieci dla swoich przyjaciół, wreszcie robią to za pieniądze, nic trudnego mieć dziecko. Lesbijka może sobie dziecko urodzić, a ojciec nawet nie będzie wiedział, że je ma. Może też pójść do banku spermy, działają nawet w tym polskim zaścianku. Nawet ja byłam proszona o rozważenie bycia matką zastępczą, w skrócie surogatką. Nie zgodziłam się, ale mnóstwo kobiet się na to decyduje, z 1000 powodów.
Ja oczywiście wiem, że w twoim ciasnym światku nie ma miejsca na różnorodność i wszyscy prościutko, po bożemu płodzą sobie dzieci, tłuką swoje żony zaraz po kościółku, po czym klepią katolicką polską radosną biedę, ale świat jest szeroki i kolorowy okropnie. Na całe swoje szczęście wychowałam się w świecie normalnym, to i znajomych mam przeróżnych. Zdarza się mama, tata, dwoje dzieci, pies i dom z ogródkiem i zdarza się tata, tata i dalej to samo. Ale co ja ci będę tłumaczyć... Szkoda chyba czasu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Tak, chciałbym byą wychowywany przez dwóch kochających się facetów.

ocenił(a) film na 10

Jak można być "krytycznie nastawionym" wobec biologii? A wobec czarnoskórych też jesteś "krytycznie nastawiony"? A może nie odpowiada Ci istnienie gwiazd innego koloru, niż żółte Słońce? Mamy się poważnie przejmować Twoim (i czyimkolwiek jeszcze) "krytycznym nastawieniem" wobec homoseksualizmu? Wolne żarty. Jesteśmy, i nic tego nie zmieni. A że korzystamy z pełni praw obywatelskich, płacimy podatki itp., to mamy prawo do swojej reprezentacji zarówno w polityce, ustawodawstwie, jak i w kulturze, w tym w filmach.

Tu nie ma żadnego powodu do dyskusji. Tak samo jak nikt nie będzie dyskutował z wodą o tym, "czy wypada jej być mokrą", i co kto na temat tej jej "mokrości" sądzi.

pnkkworker

Ty zaś, człowiecze, mylisz film z życiem. Powiem na innym "czułym" przykładzie: uważam, że Gąsiorowski jest bandziorem i złodziejem, więc powinien gnić w polskim więzieniu. Czy jestem antysemitą?

ocenił(a) film na 1
RoxasPN

tez mam nadzieje ze otworzy gejom oczy

DonVitoCorleone

Na głupotę homofobów? Może tak. :)

ocenił(a) film na 8
RoxasPN

Masz rację!. To pytanie, które stawiasz powinien zadać sobie każdy. Nieważne, kto umiera: mężczyzna, czy kobieta. I kogo opuszcza. Jeśli ktoś tego nie rozumie, nie jest homofobem. Jest nieczuły. Na to też nie ma lekarstwa. Moich kilka refleksji na filmygejowskie.blogspot

filmygejowskie

Nie widziałem filmu, ale jak widzę już dawno stracił w tym temacie znaczenie. Pozdrawiam wszystkich którzy czytają to, aby pośmiać się z ludzi którzy na filmwebie wyrażają swoje zdania na tematy światopoglądowe i ideologiczne zamiast oceniać i dyskutować na temat filmów.

Tzith666

Według mnie film absolutnie genialny. Uważam nawet, że lepszy niż oscarowe "Witaj w klubie".

RoxasPN

mnie się fajnie oglądało do czasu pierwszej sceny łóżkowej i wyłączyłem film i już do niego nie wróciłem, ten film ukazuje gejów jakby chcieli naprawdę każdego faceta wydymać, więc trochę mi nie dobrze się zrobiłem i straciłem chęci a szkoda bo lubię filmy z tym aktorem

ocenił(a) film na 9
doom99

polecam zapoznanie się z tematem rewolucji seksualnej, hipisów i realiów lat 80., choćby w oparciu o artykuł na wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Rewolucja_seksualna . wtedy wszyscy "dymali" wszystkich bez względu na orientację.

RoxasPN

Ja nie nienawidzę gejów, ale sceny seksu mnie obrzydziły i przerosły. Tolerancja nie oznacza że mam być zmuszana do oglądania bzykających się facetów.

ocenił(a) film na 8
Sighma

To po co oglądałaś? Nie wiedziałaś co to za film? Jestem gejem i prawdopodobnie więcej od ciebie oglądam tego typu scen w filmach, tylko w wersji hetero i nie lecę z tego powodu skarżyć się po forach jak bardzo mnie one obrzydzają...

użytkownik usunięty
mike__25

I to tylko świadczy, że nie jest to "normalność" :) Nieporównywalnie więcej osób heteroseksualnych "przerosną" mocne sceny homoseksualne niż na odwrót.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones