Bezrobotny Indianin-alkoholik mieszkający wraz z rodziną na wysypisku śmieci (Johnny Depp) podczas poszukiwania pracy trafia na Marlona Brando, który ironicznie składa mu propozycję nie do odrzucenia: w zamian za 50 kafli i ostatni tydzień z rodziną pozwoli się zabić. Niesamowicie ospały klimat i muzyka w pełni oddają sytuację społeczności i regionu. Poruszające zachowanie antagonisty jest zarazem prowokacyjne. Jest to niewątpliwie smaczek dla fanów Deppa, który sam ten film reżyserował, ale też ze względu na nietypowość jego klimatu.