Napiszę tyle. Film nie warty poświęcania 80minut. Jego niewątpliwą zaletą jest czas trwania :) Beznadziejny scenariusz, sztuczni aktorzy, i głupi do szpiku kości.
Jedyną, autentycznie zabawną osobą, był Danny De Vito. Nie wiem, co go pokusiło, żeby zagrać w takim shicie, ale dzięki niemu film zasługuje na te 4/10. Naprawdę bardzo dobra kreacja.
Ogólnie, nie polecam.
A ja napiszę tyle: nawet 10 sekund nie warto poświęcić na czytanie komentarza pana adasa_80, ponieważ Jego wiarygodność (wg. mnie) jest wątpliwa, jeśli pisze o tym filmie że ma "beznadziejny scenariusz, sztucznych aktorów, i jest głupi do szpiku kości" ocenia przykładowo Bennego Hilla na 8/10, a Świat wg. Bundych na 10/10 :P
jeszcze nie dodałaś, że oceniłem Nagą broń 10/10 :)
A film i tak jest do bani....
ps. Ja rozumiem, że takie filmy są potrzebne, ale to nie znaczy, że nie można ich krytykować
Nawet Ojca Chrzestnego ludzie krytykują a ja mu dałem 10/10 :)