Właściwie trzyma w lekkim napięciu od początku. Wybitny początek - degradacja bohatera. Choć bohaterem jest jego wróg, który w imię honoru i wbrew swoim poglądom drąży prawdę stawiając na szali swoją karierę i stając przeciw wszystkim od których zależy. Świetna atmosfera, klimat, scenografia, czuje się niemal tam w środku, nawet dźwięk jakby tamtejszy. Lepiej wybrać się do kina właśnie, najlepiej takiego niszowego np Rialto w Poznaniu gdzie ani chipsy, ani cola nie przeszkadzają w odczuwaniu.
Własnie byłam w takim małym kinie po remoncie, ze świetnym nagłośnieniem. Rzeczywiście w tym filmie dobrze gra dźwięk, te wszystkie kroki w pełnych echa pomieszczeniach i korytarzach, odgłosy pasków, broni, sprzączek, ubrań. Mało muzyki. Dziwne to trochę, ale całkiem dobrze pasowało do filmu.