Na 200% nie będzie, bo festiwal zakończylby się witedy gigantycznym ogniskiem urządzonym przez hejterów Polańskiego. Heh, śmieszą mnie tacy ludzie i całe szczęście, że w Polsce okazuje się być takich najmniej.
Zresztą przewodnicząca jury - Lucrecia Martel też wydaje się być negatywnie nastawiona do postaci Polańskiego i odmówiła nawet udziału w uroczystej premierze, więc można sobie pomarzyć.
A w czasach "Pianisty" jakoś nie przeszkadzało nikomu żeby nagrodzić tamten film główną nagrodą, a przewodniczący jury nie robił w tedy cyrków.
Nastały takie właśnie histeryczne czasy że wszyscy do wszystkiego bezwstydnie się wtrącają, przestano oddzielać sztukę od prywatności, mniejszości się niesamowicie panoszą, każdy wypowiedziany publicznie wyraz jest szczegółowo analizowany i często źle rozumiany, a nawet celowo aby wzniecić jakiś skandalik albo o czymś w ten sposób przypomnieć światu. Strach nawet przyznać się w towarzystwie do swoich poglądów politycznych bo nikt już potrafi rozmawiać tylko od razu zaczyna się bezwzględna rzeźnia słowna i zdegustowane miny.
Sprawa Polańskiego wymyk się wszelkiej logice, w myśl której wraz z upływem czasu łagodnieje spojrzenie na pewne sprawy. Dotyczy to nawet morderstw. Inaczej się patrzy nawet na nie z perspektywy 50 lat niz roku. Jest to dziś wylacznie polowanie na czarownice, bo sprawa w kazdym cywilizowanym kraju dawno bylaby zakonczona. USA to bodaj jedyny kraj, ktory sciga dozwyotnio ludzi jak nazistow za pospolite przestepstwa.