to nawet był chyba serial. Też fantasy. Coś w stylu Sindbada, główny bohater był blondynem (z warkoczem)z niebieskimi oczami bez źrenic - chodził w granatowym stroju i czerwonych butach, a główna bohaterka była podobna do Jasminy (z ALLADYNA Disney'a), tyle że jej strój był różowy. W dzieciństwie, to jak w I poł. lat '90. oglądałam go na VHS z wypożyczalni. Kaset było kilka. Niestety nie pamiętam tytułu i cierpię męki z tego powodu.
Kojarzy coś ktoś?