Na dodatek samo zajście zmanipulowane przez mężczyznę, co jest dość ciekawym zabiegiem negującym stereotypowe myślenie, że to zawsze kobiety bardziej chcą dziecka. Dosadnie pokazane, jak to jest być w ciąży, jak kobieta jest uprzedmiotawiana, jak każdy niemalże daje sobie prawo do dotykania, jak ona sama przestaje być osobą a na plan pierwszy wysuwa się brzuch. Zamysł dobry, realizacja mi się nie podobała. Przerysowane postaci, ale jakoś mnie to nie bawiło. Nadmuchanie brzucha dość obrzydliwe, chyba że chodziło o to, żeby podkreślić że pod koniec ciąży kobieta czuje się jak słonica.