Klaus, znany piosenkarz ze wschodnich Niemiec, nie chce już występować w swej ojczyźnie. Po wielu staraniach uzyskuje pozwolenie na wyjazd z komunistycznego kraju. Przenosi się do Republiki Federalnej Niemiec i niebawem jego życie ulega poprawie. Osiąga wyższy status społeczny, a także materialny. Wkrótce rozpoczyna poszukiwania swojego ojca, który wyemigrował z Niemiec przed kilkudziesięciu laty.

Film składa się z trzech części:
"Realny socjalizm" to opowieść o Klausie Drittemannie (Gerulf Pannach), zbuntowanym piosenkarzu żyjącym we Wschodnim Berlinie. Młody dysydent atakuje enerdowską rzeczywistość z pozycji lewicowych. Komunistyczna władza postanawia się go pozbyć i proponuje mu wyjazd z biletem "w jedną stronę" do Niemiec Zachodnich. Klaus ma na tyle dość realnego socjalizmu, że przystaje na propozycję. Dodatkowo ma nadzieję na odszukanie ojca mieszkającego na Zachodzie od 1953 roku.
"Wielka ulica Wolności" rozgrywa się w Berlinie Zachodnim. Klaus zniechęca się coraz bardziej do świata "wyspy wolności", obserwując, jak próbuje się nim manipulować i jak miejsce ideałów zabiera pieniądz i konsumpcja.
"Stalinizm nie jest socjalizmem. Kapitalizm nie jest wolnością". Klaus razem z zaprzyjaźnioną dziennikarką wyjeżdża do Wielkiej Brytanii, by odszukać ojca.

Film opowiada o Klausie Drittermannie, piosenkarzu-kontestatorze, który otrzymuje zezwolenie na emigrację z NRD i wyrusza na Zachód, początkowo do Berlina Zachodniego, a potem do Anglii, aby szukać swego ojca, który kilkanaście lat wcześniej opuścił rodzinę. Klaus poznaje Emmę, dziennikarkę francuską, która również poszukuje jego ojca, podejrzanego o to, iż w czasie II wojny światowej był agentem Gestapo. Klaus odnajduje ojca, żyjącego pod zmienionym nazwiskiem, ale sam nie zostaje rozpoznany. Na jaw wychodzą kolejne niejasne i nieznane Klausowi sprawy. Losy ojca Klausa, byłego komunisty, uczestnika wojny w Hiszpanii, później agenta Gestapo i jeszcze później agenta amerykańskiego stanowią wotum nieufności wobec brutalnych mechanizmów historii i polityki, nie zważając na prawa człowieka.