przez presję, w miłości trzeba nice&easy a od Olivii wiało desperacją.

Ona sama tak naprawdę zadała bardzo głupie pytanie, bo jak facet naprawdę chciałby tylko zaliczyć, to by kłamał jak z nut i dopiąłby swego. On był bardziej szczery i widać było wyraźnie, że nie wie za bardzo, jak to rozegrać. Więc powiedział jej szczerze, jak to wygląda z jego strony, a jej się ta odpowiedź nie spodobała. Nie rozumiem jej punktu widzenia, więc nie wiem, dlaczego zachowała się dokładnie w ten sposób. Chyba chciała od niego jakiejś poważniejszej deklaracji, a on zdecydowanie nie był na to gotowy. Jeszcze się nie otrząsnął po swoim małżeństwie. Tak więc fajnie było iść na randkę z atrakcyjną kobietą, dobrze się bawić w jej towarzystwie, ale na coś poważnego zdecydowanie nie był gotowy. Na pewno nie po pierwszym spotkaniu. Może coś by się zmieniło po kilku randkach, ale ona oczekiwała tego od razu.

Najlepiej zwalić wine na faceta - że ona tak fajna, a on niedojrzały, bo jej nie chciał...

Chcesz rozumieć świat? Zwracaj uwagę na detale. Owszem, Ona wydaje się fajna, ale podczas całowania zaczyna go instruować, jak powinien ją całować. Takie coś może wytrącić człowieka z nastroju.

Chwilę potem, gdy znowu się całują, ona nagle przerywa i pyta go o poważny związek. Jednocześnie w tym momencie wkłada mu rękę do majtek. Większość ludzi w takiej sytuacji poczuje się skonsternowana. na co ona reaguje ucieczką.

Całość jest tak wyreżyserowana - nie wiem, na ile celowo - żeby sugerować widzowi, że top z nim jest coś nie tak.

Ten moment gdy Ona instruuje go, jak ma ja całować, przypomina mi scenę z połowy filmu, gdy Amy Adams mówi Łokinowi Fineksowi, ze doprowadzało ją do szału, gdy jej mąż dyktował jej, jak ma stawiać buty w przedpokoju.