Aby nie zepsuć sobie seansu proponuję zasiąść do tego filmu z założeniem, że będziemy
oglądać bajkę. Zawiedzie się każdy, kto spodziewa się horroru, thrillera czy nawet filmu z psychologicznym zacięciem.
Chodzi mi o to, że w filmowej baśni inaczej buduje się suspens, rządzi się ona innymi
prawami.
Z takim założeniem dostajemy mroczną baśń o dziewczynie, która celem zarobienia pieniędzy
dla chorej babci, która ją wychowuje, porzuca rodzinną wieś i trafia w sam środek tętniącego
życiem Bangkoku a tam ma zarabiać pieniądze prostytuując się.
Dziewczyna stara się ułatwić sobie trudne życie stosując magię, której uczyła ją babka.
Niestety, zapomina o regułach i stopniowo magia obraca się przeciwko niej...
Nie jest to film wysokich lotów, ale spokojnie da się obejrzeć.