Ciekawy film, ale czy można to zakwalifikować jako horror? Twórcy chyba sami nie wiedzieli czy to ma być film o epidemii czy o zombiakach. Na początku raczej wskazywałoby to na film o epidemii ale końcówka filmu - bardziej na zombie. Dziwne to wszystko... A jeszcze dziwniejsze to, że rękę do tego przyłożył George Romero jako producent ale pewnie miał też drobny udział w scenariuszu lub reżyserii. Oj, wszystkie filmy spod jego ręki w ostatnich latach to jakaś pomyłka...
Nie rozumiem jednej rzeczy w fabule tego filmu. Skoro na początku robili jakąś selekcję na mieszkańcach tego miasteczka czy ktoś jest zdrowy lub chory a później i tak atomówką rozwalili całe miasteczko, to dlaczego nie mogli zrobić tego tak od razu? Dziwny film... Oceniam na 4/10 i nie wiem czy to oby nie za wysoka ocena.
Zgadzam się, tyle że ja oceniłam 5/10. Film moim zdaniem nie powinien być nazywany horrorem, żeby był horror to potrzeba dużo scen drastycznych, straszących itd. a tu było tego malutko, początek filmu ok, ale im dalej szła fabuła tym film bardziej się ciągnął i przedłużał. Oglądałam go przed północą, więc nastrój miałam jak trzeba, ale i to nie pomogło. Jako film akcji, lub delikatny thriller jest ok, ale jako horror zdecydowanie za mało. Nie wystarczy dźgnąć kilka razy widłami by można było zrobić z filmu horror.
A mi się ten film podobał. Twórcy wiedzą co robią, niektórzy chcą łączyć wszystko. Żeby odpalić atomówki trzeba się przygotować, wykierować konkretny cel i wszystko rozplanować dlatego nie zrobili od razu. Film mi przypomina Zdarzenie (2008), chociaż i tak Zdarzenie dużo lepsze. Zastanawiam się pomiędzy 6 a 7.