Mamy dobre miejsce akcji, odpowiednie kadrowanie i charakterystyczny styl, a wszystko wymieszane z mocnymi scenami jak np. ta z pociskiem przebijającym drzwi.
Zabrakło mi tu na pewno jakiejś dobrej zagadki, bo nie jest ciężko wytypować sprawcę, no i to niskich lotów aktorstwo połączone ze sporą ilością głupot też mi trochę przeszkadzało.
mam podobne odczucia, do tego w tym filmie drażniły mnie te arie operowe które co chwile były grane w tle przeplatane znowu z heavy metalowymi kawałkami przy scenach morderstw... w ogóle to nie współgrało ze sobą. Zachowanie bohaterki również dosyć dziwne, koniec końców te morderstwa tak jakby w ogóle nie robiły na niej wrażenia na dłuższą mete. Noi ta końcówka... taka bez sensu jak z jakiegoś podrzędnego filmu sensacyjnego, miałem dać 7 ale za tą końcówe tylko szósteczka.