Film jest dobry nie najlepszy, ale bardzo dobry. A najbardziej w tym filmie lubię scenę gdzieś na
końcu, kiedy Lester Siegiel mówi: "... i wiesz co im powiedziałem? argo was mać..." hehe
Dla mnie fantastyczny.
Zalezy czego sie szuka w filmie.Nie ma tam fajewerków ale jest masa ukrytych znaczeń, chociażby ogólnie sytuacja w krajach zagranicznych,co się dzieje,jak to wygląda. Przy okazji jest pokazane jak USA się odnosi do takich schematów.
Od razu połaczony jest z humorystcznym nieco podejsciem- także występuje tu dosyć rozbudowany wątek psychologiczny.
No i do tego można dorzucić sytuację rodzinną bohatera.
Dosyć wieloaspektowy ,jeżeli oczywiście ktoś chce to zauważyć :)
Ja sama szukam w kinie dosyć mocnych wrażeń,ale takie filmy są naprawdę bogate
Też bardzo podobała mi się ta scena ;)
Trochę pokrętnie wytłumaczyłeś, o co Ci chodzi, ale zrozumiałam i również się z Tobą zgadzam.
Ja oglądąlem z delikatnie innym tłumaczeniem.. dla mnie Argo jest bardziej na siedem, trochę zbyt mało scen kiedy to niby kręcili film, jedynie przejście po bazarku... Jack Strong od tej strony jakoś bardziej do mnei przemówił, także jeśli ktoś szuka filmu w podobnym klimacie- w dodatku jack jest po czesci produkcji polskiej to polecam.
Podsumowując Argo- dobry film, warty obejrzenia.
film całkiem niezły zwłaszcza końcowe sceny na lotnisku trzymające w napięciu,ale mnie zastanawia co groziło tej 6 dyplomatów z USA
w koncu byli na zagranicznej placówce mieli immunitety, i nagle po rewolucji zostali pod ostrzałem czemu nie mogli normalnie wrócić do kraju jak na dyplomatów przystało?
http://www.polskatimes.pl/artykul/693187,operacja-argo-cia-wywiozlo-szesciu-dypl omatow-pod-nosem-iranskiej-bezpieki-video,id,t.html
Ehh kolejny zwrot, którego się nie przetłumaczy, a jeśli to straci on swój sens. Podobnie mamy z kawałami, czy z tytułami filmów ...
I ja uważam, że film jest bardzo dobry. Nie obchodzi mnie, czy zasłużył na Oscara, czy nie zasłużył - jest bardzo dobrym thrillerem, bo trzyma w napięciu, a efekt ten nie jest osiągany poprzez tanie triki, jak pościgi wybuchy i krwawe sceny. Mało tego- chociaż nie lubię Afflecka - tu zagrał bardzo fajnie. Chociaż najlepszy był w moim mniemaniu Alan Arkin.
Są zwroty w angielskim które nie da się i nie powinno się tłumaczyć, arGO f*ck yourself to jedno z nich.