Za bardzo napuszony. Za bardzo hero. Ma dobre momenty, ale zaraz musi być jakis zjazd . Doczytam bardziej o tym ze źródeł historycznych, ale to trochę jak taki James bond na wojnie. Chcieli za dużo akcji wcisnąć w jeden film. Zatracił się brutalny klimat filmów azjatyckich. O wiele lepsze 71 of fire i braterstwo broni . Tutaj im nie wyszlo