było wiele razy nawet,ale zawsze coś innego niż to amerykańskie :)

Problem w tym, że oprócz miejsca wydarzeń i języka, ten film absolutnie niczym się nie różni od produkcji amerykańskich...

Potwierdzam - film bardzo przeciętny, nie ma w nim nic nowego, ani odkrywczego. Wszystko, co tu mamy każdy widział już dziesiątki razy, ale plus za realizm i "brudną atmosferę". Minus za zero oryginalności, standardowe sytuacje i banalnych "bohaterów" filmu.
Nie polecam - słabe 5/10

Film normalny ... ale ważne, że MARIO CASAS tam był : D

no właśnie był on :)

mi też niezbyt się podobał ten film, trochę drętwy jak dla mnie:)

No tak. Zbyt wcześnie popadłem w euforię. Napisałem we wcześniejszym poście przed obejrzeniem filmu "dobre hiszpańskie kino". Nie wiedziałem jeszcze że to przeciętniak opowiadający o kartelu narkotykowym.