W niedzielę (15.07) na TVP 2. :) Ucieszyło mnie to bardzo, bo jestem świeżo po obejrzeniu "Happiness", co było moim pierwszym zetknięciem się z Solondzem. Po "Happiness" nabrałam ochoty na pozostałe jego filmy.
Nie znam twórczości Todda Solondza, natomiast słysząc tyle pochlebnych opinii również nie omieszkam nagrać :)
Polecam "Happiness". To naprawdę kawałek dobrego społeczno-obyczajowego kina. W typie "Magnolii". I konstrukcyjnie, i fabularnie. A ostatnio Solondz nakręcił "Palindromy" - bardzo chciałabym zobaczyć, ale nie wiem nawet czy film wyszedł na DVD. Podoba mi się styl Solondza, bo jest prowokatorem i demaskatorem. :) Trochę jak Almodovar, ale mniej krzykliwie, co akurat dla mnie jest plusem.